Przeciw paktowi migracyjnemu UE głosowało 242 posłów. Sejm przyjął uchwałę w sprawie unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów. W uchwale Sejm wyraził sprzeciw wobec próby wprowadzenia tego mechanizmu. Za przyjęciem uchwały głosowało 242 posłów, przeciwko było pięciu. 34 posłów wstrzymało się od głosu. Głosowanie wzbudziło dużo emocji. Gdy marszałek Elżbieta Witek poinformowała o jego wyniku, posłowie zaczęli krzyczeć w stronę opozycji: „Do Berlina”. Projekt uchwały przygotowało Prawo i Sprawiedliwości. Jego autorzy nie zgadzają się, „aby państwo polskie ponosiło koszty społeczne i finansowe błędnych decyzji innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej”.Pakt migracyjny. Czego dotyczy?W ubiegłym tygodniu przy sprzeciwie Polski i Węgier ministrowie spraw wewnętrznych krajów unijnych przyjęli pakt migracyjny. Wprowadza on zasadę warunkowości – albo kraje zgodzą się na relokację migrantów docierających na południe Europy przez Morze Śródziemne, albo będą płacić ok. 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.Przymusowa relokacja migrantów. Jak głosowali posłowie?W czwartkowym głosowaniu wzięło udział 281 posłów. Za tym, aby Polska nie brała udziału w mechanizmie przymusowej relokacji, zagłosowało 223 posłów PiS, 8 posłów Konfederacji, 3 posłów Polskich Spraw, 3 posłów Wolnościowców, 2 posłów Kukiz'15, 2 posłów niezrzeszonych, a także… Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.Zdecydowana większość parlamentarzystów z jej klubu nie wzięła udziału w głosowaniu (121), na podobny krok zdecydował się cała Lewica (43 posłów) wyjmując karty z urządzeń liczących głosy.– Szokująca postawa, bo wynika z tego, że na pytanie, czy do Polski mają trafić w sposób pozatraktowy pod groźbą gigantycznych kar finansowych nielegalni migranci, niezweryfikowani, którzy mogą być terrorystami, największa opozycyjna partia nie chce udzielić odpowiedzi – relacjonował sejmowy korespondent TVP Miłosz Kłeczek. Od głosu wstrzymał się Koalicja Polska, choć podczas debaty prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz deklarował, że jest przeciw przymusowej relokacji. Kilkadziesiąt minut przed głosowaniem mówił z sejmowej mównicy tak: „Nie trzeba organizować referendum ws. migrantów, bo wynik jest jednoznaczny. Wystarczy wyjechać poza rogatki Warszawy i usłyszycie to, co my słyszymy: „Nie ma zgody Polaków na automatyczną relokację migrantów”. Mówi to PiS, przed chwilą de facto mówiła to Lewica, my mówimy to samo, tak samo Paweł Kowal z KO. Wszyscy mamy w tej sprawie wspólne zdanie”.Od głosu wstrzymała się także Polska 2050.