Wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński uczestniczył w uroczystości powitania jachtu. Po 45 latach jacht „Mazurek” jest znowu w Gdańsku, w Narodowym Muzeum Morskim; to trzecia historyczna jednostka tego typu, która staje się eksponatem muzeum, ale eksponatem pływającym, bo tutaj będzie realizowany program edukacyjny – powiedział w sobotę wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński. Podczas uroczystości powitania w Gdańsku „Mazurka”, którego nowym armatorem jest Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, wicepremier przypomniał, że na tym jachcie kpt. Krystyna Chojnowska-Liskiewicz w latach 1976-78 jako pierwsza kobieta na świecie samotnie opłynęła kulę ziemską. – Mam nadzieję, że m.in. przez to, że „Mazurek” stanie się pływającym eksponatem Narodowego Muzeum Morskiego, będziemy mogli o tym więcej mówić i propagować także w sensie edukacyjnym wielkie dokonania polskiego żeglarstwa. Myślę, że to jest nam wszystkim potrzebne – powiedział.CZYTAJ TAKŻE: Jacht I Love Poland na podium w bardzo wymagających karaibskich regatachMinister kultury podkreślił, że jacht znowu jest w Gdańsku, w Narodowym Muzeum Morskim. – To jest trzecia jednostka tego typu historyczna, która staje się eksponatem muzeum, ale eksponatem pływającym, bo tutaj będzie szkolenie, tutaj będzie realizowany program edukacyjny. I także to się dokłada do naszego projektu, który się coraz bardziej rysuje na horyzoncie, czyli powołania kolejnego oddziału, bo budujemy oddział Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego w Łebie – zwrócił uwagę. #wieszwiecejPolub nasDodał, że obiekt zostanie otwarty dla turystów najprawdopodobniej wiosną 2024 r. – Kolejny oddział, który planujemy (...), to jest oddział właśnie poświęcony żeglarstwu. Wreszcie będziemy mieli Muzeum Żeglarstwa Polskiego z prawdziwego zdarzenia, oddział najprawdopodobniej we Władysławowie. To zależy oczywiście od współpracy z władzami miasta. My jesteśmy otwarci na to. Eksponaty – jak państwo widzicie – są, a nawet przypływają nowe, więc mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli cieszyć się z takiego miejsca – podsumował Gliński.