Chodzi o emerytury. Polityk Konfederacji Sławomir Mentzen w mediach społecznościowych przekonuje, że Ukraińcy i Białorusini w Polsce będą mieli lepsze warunki emerytalne niż Polacy. To manipulacja – alarmuje pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. W piątek „Rzeczpospolita” podała informacje, że „wystarczy jedna składka, by obywatel Ukrainy czy Białorusi mógł dostać polską emeryturę minimalną”, bo „umowy z tymi krajami otworzyły pole do nadużyć”. Rzecznik ZUS dementuje Po publikacji gazety głos zabrał rzecznik ZUS Paweł Żebrowski i podkreślił, że odprowadzenie jednej składki do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie otwiera automatycznie drogi do otrzymania dopłaty do minimalnej emerytury dla cudzoziemca. „Aby cudzoziemiec mógł otrzymać dopłatę musi spełnić określone warunki. Przysługuje ona wyłącznie w razie zamieszkiwania w Polsce. Jeśli osoba zamieszkuje w innym państwie, dopłata do minimum z Polski nie przysługuje” – wyjaśnił. Polityczny uzysk dostrzegł w tej sprawie polityk Konfederacji, próbując przekonywać o tym, że przyjeżdżający do nas obcokrajowcy są lepiej traktowani niż obywatele Polski. Mentzen: Wystarczy jeden dzień pracy w Polsce „PiS obiecuje emerytury stażowe. Emerytura będzie należeć się Polakowi po 40 latach pracy, Polce po 35 latach i Ukraińcowi po 1 dniu pracy w Polsce” – napisał na Twitterze. Doniesienia prasowe wg których Ukraińcom i Białorusinom w Polsce przysługuje emerytura minimalna już po symbolicznym stażu pracy, to manipulacja – podkreśla pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Przypomniał, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej niejednokrotnie dementowało podobne fałszywe doniesienia. „Tak działa rosyjska propaganda” „Wytworzenie w polskim społeczeństwie przeświadczenia, że jest gorzej traktowane przez państwo niż obywatele Ukrainy to jeden z celów informacyjnych rosyjskiej propagandy” – zaznacza Żaryn. Polsko-ukraińska umowa o emeryturach z... 2012 r. Co ważne, emerytury dla obywateli Ukrainy obowiązują od lat na podstawie umowy pomiędzy oboma krajami z 18 maja 2012 r. Jej zapisy mówią o tym, że osoba, która pracowała i podlegała ubezpieczeniom społecznym w Polsce i na Ukrainie, emeryturę może uzyskać zarówno z Polski, jak i z Ukrainy. „Nie jest prawdą, że polski ZUS będzie finansował emerytury i renty obywateli Ukrainy za okresy pracy na terenie ich macierzystego kraju. Dzięki postanowieniom umowy możliwe jest natomiast transferowanie świadczeń dla świadczeniobiorców mieszkających w Polsce, na ich rachunki bankowe” – podkreślał ZUS. Zobacz także: Mentzen kpi z korzystających z pomocy państwa. Przypomnieli, ile sam „przytulił”