„To samoloty bojowe w dobrej konfiguracji i z dobrymi zdolnościami". FA-50 to samoloty bojowe w dobrej konfiguracji i z dobrymi zdolnościami; ich zadaniem będzie zwalczanie celów naziemnych, a także pocisków kierujących. Pozwolą też na optymalizację kosztów codziennych działań lotnictwa – powiedział Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Ireneusz Nowak. W środę w Korei Południowej, podczas ministra obrony Mariusza Błaszczaka, odbyła się publiczna prezentacja pierwszego samolotu bojowego FA-50 przeznaczonego dla Polskich Sił Powietrznych. Polski resort obrony zamówił 12 takich maszyn, które mają dotrzeć do kraju w najbliższych miesiącach; kolejne zamówienie przewiduje dostawę dalszych 36 maszyn w spolonizowanej wersji FA-50PL. Zapytany o zastosowanie i możliwości tych samolotów gen. Nowak powiedział , że samolot ten „w polskim lotnictwie będzie używany przede wszystkim do takich misji, jak lotnicza izolacja pola walki, a także do bezpośredniego wsparcia wojsk walczących na lądzie – czyli misje Close Air Support”. – Do tego potrzebne jest uzbrojenie pozwalające na atakowanie celów na ziemi; takimi celami mogą być na przykład składy amunicji, węzły logistyczne czy stanowiska dowodzenia, jak również wojsko w polu – wskazał. FA-50 dla polskiej armiiJak mówił, do tego typu zadań przeznaczone są m.in. korygowane GPS bomby JDAM GBU-38, które obecnie są używane przez polskie F-16 i będą również wykorzystywane przez FA-50. – Samolot będzie używał również bomb kierowanych laserowo GBU-12, które będą naprowadzane przez zasobnik celowniczy (podwieszane pod samolotem urządzenie celownicze) o nazwie Sniper, który również jest używany przez nasze F-16 – wskazał gen. Nowak, dodając, że zakupione do FA-50 zasobniki będą mogły uzupełnić braki w tym sprzęcie stosowanym w F-16. – Te bomby pozwalają na wykonywanie misji spoza zasięgu bezpośredniej obrony przeciwlotniczej stosowanej przez przeciwnika. Poza tym będziemy bardzo mocno dążyć do tego, żeby wdrożyć korygowaną GPS bombę szybującą o nazwie KGGB – Korean GPS Guided Bomb. To bomba, która waży 500 funtów i wyposażona jest w moduł, szybując z rozkładanymi w locie skrzydłami – szybując może ona razić cele w odległości nawet 70-80 km – wskazał również Inspektor Sił Powietrznych. Dodał, że 70 proc. planowanych działań FA-50 to misje związane z celami na lądzie, natomiast 30 proc. to m.in. walka z celami powietrznymi. Największym zagrożeniem nie będzie lotnictwo– W tej chwili samolot posiada rakiety AIM-9 Sidewinder – to pociski starsze, naprowadzane na podczerwień, które jednak dają bardzo ważną możliwość zwalczania pocisków typu cruise. To kolejny wniosek z naszych analiz dotyczących konfliktu na Ukrainie – wiemy już, że w domenie powietrznej tak naprawdę największym zagrożeniem nie będzie lotnictwo, ale pociski manewrujące, które mają własny napęd i lecą dość nisko nad ziemią, na wysokości ok. 100 m – zauważył, podkreślając, że do zwalczania tego typu zagrożeń potrzebne są również odpowiednio rozlokowane myśliwce. – Jeżeli chodzi o zwalczanie celów powietrznych, to w przypadku FA-50 bardziej będziemy się skupiać nie na zwalczaniu lotnictwa przeciwnika, ale właśnie na polowaniu na te pociski typu cruise – podkreślił. Jak zaznaczył gen. Nowak, FA-50 mają adekwatny do tego typu misji radar – dla pierwszych 12 maszyn, które otrzyma polskie lotnictwo, jest to izraelska konstrukcja EL/M-2032. – Myśmy ten radar testowali – nie jest to wcale mały, słaby radiolokator. (...) Trudno mówić o tym, żeby to była jakaś proteza – zaznaczył. Jak dodał, następne 36 maszyn w wersji FA-50PL będzie natomiast wyposażone w radar wyprodukowany przez firmę Raytheon – Phantom Strike. – To taka technologia, jaka jest w tej chwili stosowana na F-35. (...) Ten radar, nie dość, że sam jest nowoczesny, to pozwoli również na integrację z najnowocześniejszym amerykańskim uzbrojeniem – wskazał gen. Nowak. Jak dodał, taki dobór sprzętu pozwala na to, by różne rodzaje uzbrojenia i wyposażenia były stosowane wymiennie we wszystkich samolotach, jakie będą posiadały Siły Powietrzne – FA-50, F-16 i F-35. Inspektor Sił Powietrznych zwrócił również uwagę na kwestię wykorzystania samolotów poza konfliktem zbrojnym, w codziennym funkcjonowaniu lotnictwa. – W czasie pokoju to dwa zadania – przede wszystkim utrzymywać pilotów w odpowiedniej gotowości i odpowiednim stopniu wytrenowania – piloci muszą latać i szkolić się właściwie codziennie. Z drugiej strony są dyżury bojowe – do nich angażuje się bardzo duże siły i środki. W tym systemie par dyżurnych również wykorzystane będą FA-50 – ponieważ np. w przypadku takich misji Air Policing, gdzie trzeba polecieć i zidentyfikować wzrokowo samolot, który np. utracił łączność, nie musimy wykorzystywać koniecznie F-16 czy F-35, można to zrobić znacznie taniej za pomocą FA-50 – mówił. – Dzięki FA-50 będziemy optymalizować koszty szkolenia lotnictwa – stwierdził gen. Nowak, zwracając uwagę na osobiste doświadczenia z pilotowaniem FA-50, który podczas trwającego ok. godziny lotu szkoleniowego zużył 1,5 tony paliwa, podczas gdy podczas analogicznego lotu F-16 zużyłby ok. 3,5 tony paliwa. – Widać choćby po tej ilości, że samolot FA-50 da nam możliwości obniżenia kosztów szkolenia – powiedział. FA-50 jest kompatybilny z F-16Dodał, że FA-50 jest kompatybilny z F-16 - z perspektywy pilotów oraz obsługi technicznej samolotów. Jak mówił, kokpit i systemy sterowania FA-50 są niemal identyczne jak w F-16, co pozwala pilotom na latanie oboma typami samolotów jedynie po krótkim przeszkoleniu. – Jeżeli jest się pilotem F-16, to wsiada się do FA-50 i w zasadzie jest się u siebie. (...) To zupełnie bezproblemowa przesiadka; to będzie działało też w drugą stronę – mówił, wskazując, że ułatwi to i przyspieszy proces szkoleń pilotów. Gen. Nowak dodał, że podobnie sytuacja wygląda w przypadku techników obsługujących samoloty. FA-50 Fighting Eagle to południowokoreański lekki dwuosobowy samolot bojowy. Jak informuje Agencja Uzbrojenia, jego podstawowe uzbrojenie stanowi 20 mm działko oraz szeroki zakres podwieszanego uzbrojenia lotniczego, obejmujący pociski rakietowe powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, pociski rakietowe powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, a także kilka typów bomb lotniczych różnego typu. Napęd stanowi silnik turbowentylatorowy z dopalaczem o ciągu 17,7 tysięcy funtów (79 kN). Prędkość maksymalna wynosi 1,5 Macha (1837,5 km/h). Zasięg operacyjny samolotu wynosi 1800 km, a jego pułap maksymalny 14,6 km. Masa własna samolotu wynosi 6,47 t, przy maksymalnej masie startowej 12,3 tony, co pozwala na przenoszenie uzbrojenia o masie do 4,5 tony.