Archeolodzy odkryli na tym terenie dawne osady, miejsca kultu i grobowce. Krajobraz przypomina inną planetę. Gęsta, bulgocząca maź wydobywająca się z niewielkich stożków wbrew pozorom nie jest gorąca. Niektórzy turyści wlewają ją do butelek, żeby później nałożyć ją na ciało. Błoto jest odżywcze, podobno ma właściwości lecznicze i dobrze działa na skórę. Wulkany błotne są jedną z największych atrakcji Azerbejdżanu. Tak jak prehistoryczne rysunki naskalne, których w Parku Narodowym Gobustan (Qobustan) jest ok. 6 tys. Najstarsze petroglify liczą 15-20 tys. lat, choć część przewodników twierdzi, że mogą być nawet starsze. Trudno jest dokładnie stwierdzić kiedy powstały te pierwsze. Wiadomo jednak, że także tutaj odkryto ślady człowieka prehistorycznego, więc wschodni Azerbejdżan jest jednym z najdłużej zamieszkanych miejsc na Ziemi.Naskalne rysunki przedstawiają najczęściej sceny z życia ludów pierwotnych, ich wierzenia, tańce rytualne, rośliny, zwierzęta i symbole religijne. Są dobrze oznaczone, prowadzą do nich specjalnie wytyczone ścieżki. Większość rysunków powstała w okresie od mezolitu do średniowiecza.Wikingowie na Kaukazie? Część petroglifów jest jednak trudna do odgadnięcia. Na jednej ze skał wyryto rysunek przypominający łódź. Nasz przewodnik podkreśla, że być może petroglif przedstawia okręt Wikingów, bo według części badaczy Wikingowie mogli dotrzeć tutaj przez Wołgę, choć sam nie daje wiary tej hipotezie. Możliwe także, że jest to symbol przejścia do świata umarłych, bo według pradawnych wierzeń, w łodziach zmarli mieli przepływać na drugą stronę.Oprócz petroglifów archeolodzy odkryli na tym terenie dawne osady, miejsca kultu i grobowce, w tym pochówki z epoki brązu. W 2007 r. Park Narodowy Gobustan został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Aby poznać symbolikę petroglifów i historię regionu, warto wejść do niewielkiego interaktywnego muzeum. Część turystów pomija ten punkt; a szkoda, bo można znaleźć tu wiele ciekawych informacji.Muzeum Gobustanu ma dwa piętra. Oprócz interesujących prezentacji można zobaczyć tu m. in. odnalezione przez archeologów przedmioty, naczynia, biżuterię i oczywiście petroglify. Sale przypominają jaskinie.W krainie błotnych wulkanów 20 km do petroglifów znajdują się słynne wulkany błotne. Droga do nich jest szutrowa i wyboista. Jadąc mija się szyby naftowe. Trzeba jednak zamknąć okna w samochodzie, bo kurz i pył podrażniają oczy.Szacuje się, że w Azerbejdżanie jest od 350 do 450 wulkanów błotnych, z czego większość – około 300 – znajduje się na terenie Parku Narodowego Gobustan.Trudno jest podać dokładną liczbę. Po pierwsze, każdy lokalny przewodnik mówi inaczej – są nawet tacy, którzy twierdzą, że tylko w Azerbejdżanie jest 600 wulkanów błotnych. Po drugie, stożki nie są duże; zdarzają się kilkumetrowe, ale sporo jest także kilkunastocentymetrowych. Poza tym cały czas w wielu miejscach powstają nowe. Wulkany błotne mimo nazwy nie mają nic wspólnego z tradycyjnymi wulkanami. Występują na terenach bogatych w złoża ropy i gazu. Wulkan błotny powstaje wtedy, gdy dochodzi do wymieszania się wód podziemnych, mułu i piasku z podnoszącym się gazem. Wtedy na powierzchni tworzy się niewielki krater z bulgoczącą mazią lub błotniste jeziorko. Zobacz także: Tbilisi – kaukaska mozaikaTak czy owak, wulkany błotne robią wrażenie. Z ich dobrodziejstw korzystają miejscowi; zapewniają, że błotnista maź jest dobra na reumatyzm i skórę. Poza Azerbejdżanem wulkany błotne (choć nie jest ich już tak dużo) można zobaczyć m. in. w Rumunii, na Ukrainie (Krym), w Iranie, Iraku, Indiach, Pakistanie, Mjanmie, Stanach Zjednoczonych, Wenezueli i Kolumbii.