Akcję gaśniczą utrudnia wiatr sprzyjający rozprzestrzenieniu się ognia. Niemcy walczą z pożarem lasu, który kilka dni temu wybuchł w okolicach brandenburskiego miasta Jüterbog; w czwartek sytuacja znacząco się pogorszyła. Kraj zmaga się z falą upałów i suszą. Akcję gaśniczą utrudnia silniejszy wiatr, sprzyjający rozprzestrzenieniu się pożaru na kolejne hektary lasu. Co gorsza, zastępy straży pożarnej nie mogą zbytnio przybliżyć się do ognia, gdyż trawi on także teren byłego poligonu wojskowego, nieoczyszczonego z pozostałości amunicji.W czwartek ogień zajął już około 650 hektarów lasu w pobliżu miasta Jüterbog. „To obszar wielkości dwóch parków Sanssouci w Poczdamie lub trzech berlińskich parków Tiergarten” – pisze dziennik „Berliner Morgenpost”. W kilku okręgach panuje obecnie czwarty stopień zagrożenia pożarowego. Stołeczna gazeta dodaje, że to największy pożar w ciągu ostatnich pięciu lat. W 2018 roku objął w tej samej okolicy około 740 hektarów. Ogień w graniczącej z Polską Brandenburgii wybuchł w połowie zeszłego tygodnia. Strażaków wspierają samoloty gaśnicze. CZYTAJ TAKŻE: Niemcy na pierwszym miejscu w UE. Nie mają jednak powodów do chlubyW Niemczech w weekend temperatury wyniosą powyżej 30 stopni. W wielu regionach od ponad miesiąca nie spadła ani kropla deszczu, co powoduje suszę. W miarę utrzymywania się suchej pogody sytuacja w całym kraju ulegnie pogorszeniu. Rośnie bowiem ryzyko pożarowe na obszarze dużej części Bawarii, zachodniej części Nadrenii Północnej-Westfalii i wielu obszarach Dolnej Saksonii oraz Meklemburgii-Pomorza Przedniego.