„Mówienie o winie Ukrainy wywołuje zdziwienie”. Ukraina posiada dowody na to, że to Rosjanie wysadzili tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce – powiedział w czwartek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Twierdzenie, że mogli to zrobić Ukraińcy, wywołuje co najmniej zdziwienie – wskazał. „Ukraina na szczeblu służb specjalnych, w tym wywiadu wojskowego, uprzedzała o zaminowaniu zapory i Kachowskiej Elektrowni Wodnej jeszcze w tamtym roku. Ukraina jeszcze wtedy głośno mówiła o tym, że przygotowywane jest wysadzenie tej zapory” – powiedział. Jusow wyjaśnił, że w ubiegłym roku władze ukraińskie przekazywały dokładne informacje, mówiące o rozmieszczeniu przez Rosjan ładunków wybuchowych w maszynowni elektrowni kachowskiej. „Podawane były szczegóły, dotyczące rozmieszczenia samochodów z ładunkami wybuchowymi i zaminowania maszynowni elektrowni. Mówił o tym publicznie na cały świat prezydent Ukrainy” – podkreślił. Infuriating to see some media report “Kyiv and Moscow accusing each other” of ruining the Kakhovka dam. It puts facts and propaganda on equal footing. Ukraine is facing a huge humanitarian and environmental crisis. Ignoring this fact means playing Russia’s “not all obvious” game.— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) June 6, 2023 Jusow wyraził zdziwienie, że niektóre media zachodnie zastanawiają się, kto jest winien wysadzenia zapory w Nowej Kachowce. „Kiedy ofiara porównywana jest z agresorem, gdy dopuszcza się sam fakt, że Ukraina mogła być w to zaangażowana, to wywołuje to zdziwienie. Oskarżanie ofiary ludobójstwa o organizację ludobójstwa jest co najmniej dziwne” – powiedział. Wcześniej minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba napisał na Twitterze, że irytują go doniesienia niektórych mediów zachodnich, które twierdziły, że Kijów i Moskwa oskarżają się nawzajem o wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. „Irytujące jest to, że niektóre media donoszą, iż »Kijów i Moskwa oskarżają się nawzajem« o zrujnowanie tamy w Kachowce. Stawiają fakty i propagandę na równi. Ukraina stoi w obliczu ogromnego kryzysu humanitarnego i ekologicznego. Ignorowanie tego faktu oznacza granie w rosyjską »nie do końca oczywistą« grę” – stwierdził szef ukraińskiej dyplomacji.