Do 2028 roku nic się nie zmieni. Komitet Wykonawczy MKOl zarekomendował wycofanie uznania i zawieszenie współpracy z Międzynarodową Federacją Bokserską (IBA), ale jednocześnie podkreślił, że pięściarstwo pozostanie w programie igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku i w Los Angeles cztery lata później. To kolejna odsłona konfliktu władz ruchu olimpijskiego z kierującą boksem amatorskim (olimpijskim) IBA, której prezesem jest Rosjanin Umar Kremlow, a głównym sponsorem – rosyjski koncern Gazprom.Już w 2019 roku światowa federacja (wtedy AIBA) została zawieszona przez MKOl z powodu spraw związanych z zarządzaniem, finansami, sędziowaniem i kwestiami etycznymi. MKOl nie zaangażował jej w prowadzenie zawodów bokserskich w igrzyskach w Tokio w 2021 roku, a także odsunął od procesu kwalifikacji do igrzysk w Paryżu.Istniało duże zagrożenie, że kolejne działania IBA, która według MKOl nie przeprowadziła wymaganych reform, doprowadzą do usunięcia pięściarstwa z programu olimpijskiego.Nowa organizacjaNapięte stosunki między MKOl a IBA pogorszyły się jeszcze bardziej po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Do rozłamu doszło też w samej federacji, czego skutkiem było powołanie w kwietniu nowej światowej organizacji bokserskiej – World Boxing, która ma zabiegać o uznanie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.Wśród założycieli World Boxing są federacje, które zbojkotowały tegoroczne mistrzostwa świata mężczyzn i kobiet organizowanych przez IBA. Podczas tych zawodów nie przestrzegano rekomendacji MKOl, który zalecał, aby Rosjanie i Białorusini brali udział w rywalizacji sportowej jako zawodnicy neutralni, bez narodowych atrybutów, jak flagi czy hymny.