Oburzające słowa europosła PO. Radosław Sikorski w TVN24 oskarżał premiera Mateusza Morawieckiego i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, że kłamali ws. rosyjskiej rakiety, która spadła w grudniu pod Bydgoszczą. Europoseł Platformy Obywatelskiej stwierdził, że rządzący ponieśli „porażkę cywilnej kontroli nad wojskiem”. Zasugerował też, że minister Błaszczak powinien postąpić teraz tak, jak japoński samuraj, czyli... popełnić samobójstwo. Prowadząca program Monika Olejnik nie zareagowała i zakończyła rozmowę. Radosław Sikorski był w środę wieczorem gościem Moniki Olejnik w TVN24. Prowadząca wywiad zapytała przedstawiciela Platformy Obywatelskiej o sprawę rosyjskiej rakiety, która spadła w połowie grudnia 2022 roku w lesie pod Bydgoszczą, a którą odnaleziono dopiero kilka miesięcy później. Były minister obrony narodowej ocenił, że jest to „bardzo zły precedens na kilku poziomach”. Sikorski atakuje rząd ws. rakiety– Po pierwsze obnażył te przechwałki ministra Mariusza Błaszczaka, że mamy już wielowarstwową obronę przeciwrakietową i przeciwlotniczą. Ale mnie najbardziej niepokoi to, że w sytuacji, w której nawet przed tym incydentem nie było jasne, kto dowodzi na czas zagrożenia czy wojny, to minister obrony i premier próbując zdjąć z siebie odpowiedzialność kosztem wojska kłamali publicznie – oskarżał Sikorski. Powielał w ten sposób przekaz opozycji, który wielokrotnie dementował rząd. Według polityka PO „to rujnuje relacje między cywilami a wojskowymi”. – To jest porażka cywilnej kontroli nad wojskiem, która miała polegać na tym, że my cywile walczymy o budżet wojska, ponosimy odpowiedzialność za to, co się w wojsku dzieje, ale jak przychodzi co do czego, to nie zrzucamy winy na żołnierzy – mówił. – Jak mam do wyboru wierzyć polskim generałom i Najwyższej Izbie Kontroli, czy tym dwóm politykom (premierowi i ministrowi obrony – przyp. red.), no to ja wiem, kto kłamie – kontynuował. Sikorski sugeruje, by minister popełnił samobójstwoWtedy prowadząca program zapytała Sikorskiego, co powinien zrobić ten, który jego zdaniem kłamie. – To co japoński samuraj robi honorowo, gdyż się skompromitował – odparł europoseł nawiązując do tradycji japońskiego rytualnego samobójstwa – seppuku. Olejnik w żaden sposób nie zareagowała, tylko zakończyła program.Wypowiedź Sikorskiego skomentował na Twitterze szef Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomir Cenckiewicz. „Wiele lub nawet wszystko jestem w stanie zrozumieć w walce politycznej, ale końcówka dzisiejszego wywiadu Sikorskiego u Olejnik jest szczytem kompletnego chuligaństwa – myślę tu o sugestii, że minister Błaszczak powinien popełnić samobójstwo (zero reakcji Olejnik)" – napisał historyk. Rakieta pod BydgoszcząPod koniec kwietnia w lesie pod Bydgoszczą odnalezione zostały szczątki powietrznego obiektu wojskowego. Okazało się, że to rosyjski pocisk manewrujący, który spadł na terytorium Polski 16 grudnia 2022 r. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oświadczył, że procedury i mechanizmy reagowania ws. obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasza Piotrowskiego. Ten nie poinformował jego ani odpowiednich służb o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej. – W sprawozdaniu operacyjnym Dowództwa Operacyjnego z 16 grudnia, które otrzymałem, znalazła się informacja, że w dniu 16 grudnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej RP, co jak później się okazało, było nieprawdą – mówił minister. Zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i minister obrony narodowej informowali, że o rakiecie rosyjskiej dowiedzieli się dopiero pod koniec kwietnia, kiedy znaleziono jej szczątki. Na początku czerwca „Rzeczpospolita” podała, że jeszcze w grudniu dowódca operacyjny „poinformował obydwu polityków o nietypowym zdarzeniu w polskiej przestrzeni powietrznej”. Gazeta donosiła, że dowódca operacyjny zadzwonił do premiera Morawieckiego z informacją o „niezidentyfikowanym obiekcie nieznanego pochodzenia”. „Zadzwonił do niego, premier jednak nie odbierał. W tym czasie powiadomił o tym, zaznaczając, że nie ma pewności, co to jest za obiekt, także służbę dyżurną ministra obrony oraz szefa Sztabu Generalnego WP. Dowiedział się też o tym premier, który po kilkunastu minutach oddzwonił do generała” – czytamy. Według gazety informacja o niezidentyfikowanym obiekcie i tym, kto został o tym poinformowany, znalazła się w dokumentach służby dyżurnej Centrum Operacji Powietrznych, w meldunku doraźnym tej służby, który powstał przed południem tego dnia, oraz w meldunku szczegółowym, który powstał około godziny 2.30 – 17 grudnia. Według gazety zostały one zabezpieczone przez Najwyższą Izbę Kontroli, która prowadzi kontrolę w sprawie rosyjskiej rakiety. Rząd dementuje informacje „Rzeczpospolitej”Informacje podawane przez „Rzeczpospolitą” zdementował rzecznik rządu oraz MON. Piotr Müller we wpisie na Twitterze oświadczył, że informacje z artykułu w dzienniku dotyczące raportowania do premiera o wydarzeniach 16 grudnia 2022 r. „są absolutnie nieprawdziwe”. „Premier nie był informowany w grudniu o incydencie. Nie było też żadnej informacji telefonicznej do premiera, o której mowa w artykule. Podane przez gazetę informacje są kłamstwem” – zaznaczył. Również w oświadczeniu Ministerstwa Obrony Narodowej podkreślono, że „zgodnie z faktami przedstawionymi 11 maja szef MON nie był informowany o rakiecie, która pojawiła się w polskiej przestrzeni powietrznej ani o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej 16 grudnia 2022 r.”. Resort zaznacza, że artykuł „Rzeczpospolitej” zawiera nieprawdziwe informacje.