Według OECD inflacja w Polsce osiągnęła szczyt w lutym tego roku. Forsowanie dalszych podwyżek stóp procentowych w sytuacji malejącej inflacji byłoby nieodpowiedzialne – ocenił w środę na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Glapiński przekonywał, że „wbrew temu, co się mówi, podjęliśmy walkę z inflacją przez wzrost stóp procentowych bardzo wcześnie, (...) we właściwym momencie”. Podkreślił, że w przekonaniu kierownictwa NBP, RPP oraz ekspertów banku centralnego, podnoszenie stóp procentowych zatrzymało się „we właściwym momencie na poziomie 6,75 proc. (...) Nie jest prawdą, że zatrzymanie się na tym poziomie oznacza rezygnację z walki z inflacją”.– Forsowanie dalszych podwyżek stóp procentowych w sytuacji, gdy inflacja maleje, byłoby nieodpowiedzialne i prowadziłoby do zawirowań gospodarczych i spowodowania recesji – ocenił prezes NBP. Jak dodał, inflacja powinna spadać, i to szybko; w średnim okresie powinna zejść do celu 2,5 proc. plus minus 1 pkt i „cel ten konsekwentnie realizujemy”.Inflacja w Polsce spadaPrezes NBP skomentował spadek inflacji i przedstawił prognozy. – Osiągnęliśmy 13 proc. inflacji, już zdecydowanie idziemy w dół i nic nie wskazuje na to, by ten proces był zakłócony – podkreślił Glapiński. – Liczę, że być może we wrześniu - ale to nie jest pewne - inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego, poniżej 10 proc., co już będzie symbolicznym przekroczeniem tej bariery, przekroczeniem Rubikonu, to będzie zdecydowanie to, że do tego celu (inflacyjnego NBP, PAP) się zbliżamy – dodał.Według OECD inflacja w Polsce osiągnęła szczyt w lutym tego roku i zaczęła spadać. Organizacja oczekuje, że ze względu na dobrą sytuację na rynku pracy i z powodu wydatków budżetowych inflacja w kraju będzie się utrzymywać na podwyższonym poziomie. Z prognoz wynika, że na koniec br. ma spaść do 12,4 proc., a na koniec 2024 r. – do 4,8 proc.Zdaniem OECD, ze względu na utrzymującą się presję inflacyjną oraz wzrost deficytu, stopy procentowe powinny zostać podniesione do 7,25 proc. z 6,75 proc. obecnie, a ich obniżanie powinno rozpocząć się w II połowie 2024 r.Polski dług i PKBZ prognoz wynika, że na koniec 2023 r. deficyt sektora general governance ma sięgnąć w Polsce 4,7 proc., a w 2024 r. - spaść do 3,4 proc. Z kolei zadłużenie Polski według definicji UE ma wynieść 50,6 proc. PKB na koniec br. oraz 52,1 proc. PKB na koniec roku 2024.Budżet na 2023 r. został przygotowany przy założeniu, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 1,7 proc., zaś inflacja średnioroczna wyniesie 9,8 proc.