Przez lata przekonywano, że chodzi tylko o... praworządność. Pozatraktatowe działania Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nie tylko nie dziwią, ale są traktowane w niemieckich mediach jak... uzasadniony środek walki z polskim rządem. Niemieckie gazety, komentując orzeczenie TSUE dotyczące systemu dyscyplinowania sędziów w Polsce, idą nawet krok dalej i oceniają, że „unijne środki to jedyne skuteczne narzędzie w rękach Komisji Europejskiej”. Chodzi o orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE z poniedziałku 5 czerwca, w którym uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 r. narusza prawo Unii. Warto podkreślić, że polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż prawo unijne posiada pierwszeństwo nad prawem krajowym, ale tylko w zakresie przyznanych kompetencji (wymiar sprawiedliwości do nich nie należy). Zakwestionowana przez TSUE ustawa o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym była zresztą zmieniana – m.in. zlikwidowana została Izba Dyscyplinarna SN. Jej kompetencje przekazano do Naczelnego Sądu Administracyjnego nowelizacją ze stycznia 2023 r. Prezydent Andrzej Duda skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. Przegląd niemieckiej prasy. Zagrzewają UE do walki z polskim rządem Nie stanowi to jednak problemu dla niemieckich mediów. Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla, że choć to trudne zadanie, to „procedura praworządności prawa jest koniecznym instrumentem”. Autor komentarza ocenia, że wpływ na reformę i likwidację Izby Dyscyplinarnej miała groźba, że bez tego „nie będzie brukselskich funduszy na odbudowę”. Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” ocenia, że to nowy punkt kulminacyjny sporu między Warszawą a Brukselą. Jak ocenia, Polsce zależy na unijnych funduszach, ale Komisji Europejskiej chodzi o „wiarygodność w staraniach o skuteczne egzekwowanie praworządności”. Przypomina o tym, że KE już blokuje Polsce dziesiątki miliardów euro, i konstatuje, że „pieniądze stały się w międzyczasie najważniejszą dźwignią dla UE”. „Potężne narzędzie w postaci pieniędzy” „Frankfurter Rundschau” stwierdza wprost: orzeczenie TSUE będzie kosztowną porażką rządu PiS. Co więcej – w trwającym sporze niemiecka gazeta jasno deklaruje się po stronie unijnych biurokratów: „Jeżeli polski rząd pójdzie na ustępstwa, to KE powinna odblokować środki tylko w takim stopniu, w jakim odbudowane zostaną demokracja i praworządność” – relacjonuje Deutsche Welle. Do jeszcze ostrzejszej walki z polskimi władzami wzywa lokalna gazeta „Straubinger Tagblatt”. „Tym ważniejsze jest, by Komisja Europejska nadal działała przeciwko takim naruszeniom (praworządności) i wykorzystywała do tego potężne narzędzie w postaci pieniędzy. Choć to brzmi smutno, to wydaje się to jedyna drogą”. Zobacz także: „Poszli o kilka kroków za daleko”. Specjalistka prawa europejskiego o wyroku TSUE