Niedawno wyłączyli ostatnie elektrownie atomowe. Jesienią niemiecki rząd, który chce wycofać się z węgla brunatnego do 2030 roku i wyłączył ostatnie działające elektrownie atomowe, uruchomił kilkanaście znajdujących się w rezerwie bloków węglowych, które z końcem czerwca mają znowu wrócić do rezerwy. Teraz niemiecki minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck zapowiedział, że zimą elektrownie na węgiel brunatny będą mogły ponownie produkować wysokoemisyjny prąd. W obliczu kryzysu energetycznego latem ubiegłego roku niemiecki rząd tymczasowo zezwolił na przywrócenie do sieci 12 bloków nieczynnych elektrowni na węgiel brunatny, które znajdowały się już w rezerwie. Zgodnie z dekretem, który może zostać jeszcze przedłużony, kopalnie mogą pracować do końca czerwca 2023 roku, by następnie wrócić do rezerwy. Jednak wszystko wskazuje na to, że Niemcy pozostaną przy węglu. Zobacz też: Niemcy ponownie uruchamiają elektrownie węgloweMinister gospodarki i ochrony klimatu Niemiec Robert Habeck zapowiedział na konferencji w Brandenburgii, że zimą 2023–2024 znajdujące się w rezerwie kopalnie na węgiel brunatny mogą zostać ponownie uruchomione. Węgiel w Niemczech ma się dobrze– Kraj związkowy Brandenburgia będzie potrzebował dodatkowych mocy w okresie zimowym, takich jak wschodnioniemieckie bloki na węgiel brunatny. Spodziewam się, że następnej zimy ponownie z nich skorzystamy – oznajmił Habeck. W marcu Deutsche Welle podawało, że węgiel pozostaje najważniejszym źródłem energii w Niemczech. #wieszwiecejPolub nas„Według Federalnego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku z elektrowni węglowych pochodziło 33,3 proc. wytworzonej i wprowadzonej do sieci energii elektrycznej; rok wcześniej udział ten wynosił 30,2 proc. 60 proc energii wytworzonej z węgla pochodziło z elektrowni opalanych węglem brunatnym, a 40 proc. – z elektrowni na węgiel kamienny. Udział gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej w Niemczech spadł w 2022 roku do 11,4 proc. (z 12,6 proc. w 2021 roku)” – wskazano.