Holenderski dziennikarz zachwycony marszem Donalda Tuska. Holenderski dziennikarz, który popularność w liberalno-lewicowych mediach zdobyła atakami na Jana Pawła II, nie kryje zachwytu marszem Donalda Tuska. „Demonstracja przejdzie do historii jako największa od upadku komunizmu. Z podium Tusk wita tłum, za nim podąża były prezydent Lech Wałęsa, symbol walki z komunizmem” – pisze korespondent holenderskiej gazety „Trouw”. Jego relacja jak kalka promuje argumenty uczestników antyrządowego marszu. W artykule nie ma ani słowa o pojawiających się wulgarnych i nienawistnych hasłach, ale zdjęcie, jakie Overbeek wybrał do zilustrowania tekstu, nie jest przypadkowe. W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł zorganizowany przez PO i Donalda Tuska marsz, w którym wzięli udział również liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych. Inspirator ataków na Jana Pawła II powtarza narrację PO Już w niedzielę pojawiły się spore rozbieżności w kwestii liczebności marszu. Organizatorzy i władze Warszawy (czyli właściwie to samo środowisko polityczne) hucznie ogłosiły: pół miliona uczestników. W licytacje nie bawił się Roman Giertych i rzucił śmiałe: milion. Tych wyliczeń nie potwierdzają służby. Nieoficjalne dane policyjne mówią o 100 do 150 tys. uczestników. Czytaj więcej: Ile osób przyszło na marsz Donalda Tuska w Warszawie?Nie przeszkadza to jednak holenderskiemu korespondentowi dziennika „Trouw” w relacji z wydarzenia przytaczać wyłącznie opinii opozycji. „Prawie pół miliona Polaków protestuje przeciwko populistycznemu prawicowemu rządowi” – pisze już w tytule, by chwilę później stwierdzić, że demonstracja prawdopodobnie przejdzie do historii jako największa od upadku komunizmu. Dalej powtarza narrację Platformy Obywatelskiej, pisząc, że obecny „prawicowo-populistyczny rząd dopuszcza się takich samych nadużyć władzy, jak wówczas lewicowa dyktatura”, z czego ma wynikać data demonstracji: 4 czerwca, a więc 34. rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów. Overbeek tłumaczy odbiorcom: Pluszowa kaczka to Kaczyński Ekke Overbeek zasięga głosu protestujących sympatyków Donalda Tuska. Rozmawia m.in. z młodą parą Klaudią i Arkadiuszem, którzy na demonstrację przyszli z... pluszową maskotką kaczki, którą – pozując do zdjęcia – trzymają za szyję. „Trzymam Kaczora mocno za gardło” – mówi Klaudia, a autor nie ukrywa rozbawienia tą sytuacją. Tłumaczy przy tym holenderskim odbiorcom: Kaczka to odniesienie do lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. #wieszwiecejPolub nasInna z rozmówczyń korespondenta przekonuje, że wybory mogą zostać... sfałszowane jak na Białorusi. Na koniec artykułu jego autor wylicza argumenty uczestników marszu przeciwko rządowi: „arogancja, korupcja, spory z Brukselą, problemy służby zdrowia i edukacji, marnowanie publicznych pieniędzy, uwikłanie Kościoła w państwo, nachalna propaganda państwowa i podważanie praworządności”. Kim jest Ekke Overbeek? Ekke Overbeek, warszawski korespondent holenderskich dzienników, to autor i inspirator ostatniej fali ataków na Jana Pawła II. Od lat w swoich relacjach przedstawia Polskę jako antysemicki i rusofobiczny kraj. W jednym z wywiadów dla TVN24 stwierdził nawet, że „większość Polaków ma korzenie niewolnicze”. Czytaj więcej: Overbeek szkaluje papieża i Polaków