Zdumiewa mnie logika rządzących – oceniła Barbara Nowacka. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka uważa, że „dobrze byłoby zbadać rosyjskie wpływy na życie polityczne” w Polsce, ale... jedynie w kręgach rządzących. – To są poważne sprawy, oni tym się nie chcą się zajmować – oświadczyła. W jej ocenie „nie warto” jednak pracować nad nowelizacją ustawy złożoną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Pod koniec maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę powołującą komisję ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 oraz zapowiedział, że skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. W piątek prezydent oświadczył jednak, że złoży do Sejmu projekt nowelizacji ustawy i zaapelował do parlamentu o jak najszybsze przyjęcie zmian. Prezydencki projekt zakłada, iż w komisji będą zasiadali eksperci, a nie parlamentarzyści; środek odwoławczy będzie kierowany nie do sądu administracyjnego, tylko do Sądu Apelacyjnego w Warszawie (z możliwością zmiany na sąd apelacyjny w miejscu zamieszkania). Prezydent chce także zniesienia środków zaradczych, a na ich miejsce pozostawienia jedynie opinii komisji, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Nowacka o badaniu rosyjskich wpływówO to, czy warto pracować nad tą nowelizacją, pytana była w TVN posłanka KO Barbara Nowacka. Jej zdaniem nie warto nad tą nowelizacją pracować w ogóle, „bo tak naprawdę niewiele zmienia”. – Ona rozchwiewa zęby, ale jest nadal bardzo niebezpieczna, jej zapisy nadal budzą kontrowersje. To, że prezydent po raz kolejny udaje, że wprowadza jakieś złagodzenia, niczego nie zmienia – komentowała. Jej zdaniem ustawa w takiej formule „cały czas ma być czymś, co obryzga opozycję”. Zapowiedziała, że opozycja będzie bojkotować prace nad powołaniem komisji. Jednocześnie oceniła, że dobrze byłoby zbadać rosyjskie wpływy na bezpieczeństwo Polski, ale jedynie w kręgach rządzących. – Zdumiewa mnie logika rządzących. Zgadzam się, że dobrze byłoby zbadać rosyjskie wpływy na życie polityczne, ale jeśli ktoś chciałby to robić uczciwie, to trzeba zacząć od rzeczy najpilniejszych. Gdzie najgroźniejsze są dzisiaj rosyjskie wpływy? W kręgach, które mają realny wpływ na władzę, w kręgach rządzących – oznajmiła. „Oni nie chcą się tym zajmować”Według niej „liczne ślady wskazują, że dobrze byłoby się przyjrzeć otoczeniu Antoniego Macierewicza, czy różnym kontaktom wielu polityków ze strony rządzących”. – To są poważne sprawy, oni tym się nie chcą się zajmować – komentowała. – Oni nie chcą zajmować się tym, gdzie są rosyjskie wpływy, tylko tym, gdzie im się wydaje, że mogliby złapać cokolwiek na Donalda Tuska – dodała Nowacka.