„Dużo rzeczy by się wyjaśniło". Byłbym wdzięczny, gdyby rząd niemiecki zajął się bardziej badaniem wpływów rosyjskich na terenie Niemiec, bo wtedy dużo rzeczy by się wyjaśniło – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w programie „Jedziemy” w TVP INFO. Müller został zapytany o słowa rzecznika niemieckiego MSZ, który odniósł się do ustawy ds. badania wpływów rosyjskich. Rzecznik MSW Niemiec napisał: „Sytuacja w Warszawie zostanie dokładnie przeanalizowana przez komisje. Komisja zastrzega sobie prawo do podjęcia dalszych działań, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jak zawsze wspieramy komisje w roli strażnika traktatów”. – Jak słyszę takie słowa, to zastanawiam się, czy Komisja Europejska i inne kraje nie mają lepszych zadań, bo w Polsce praworządność ma się dobrze – jeszcze lepiej w stosunku do tego, co było, jeżeli chodzi o kwestie gospodarcze, społeczne, wyrównywanie szans społecznych. To jest prawdziwa wolność i praworządność – powiedział Müller. – Natomiast Komisja Europejska, Niemcy, wiele krajów Europy Zachodniej często w takim tonie wypowiadają się o nowych krajach unii europejskiej. Nowym w cudzysłowu, bo jesteśmy członkiem od kilkunastu lat, ale nadal ta mentalność starszych i młodszych członków UE funkcjonuje – dodał.– Rozumiem, że to jest zawsze tak, że trzeba znaleźć w UE kogoś, kto niby jest gorszy w przestrzeganiu praworządności i ktoś na tym tle czuje się lepszy. Natomiast jeśli już mamy być nieco złośliwi to byłbym wdzięczny, gdyby rząd niemiecki zajął się bardziej badaniem wpływów rosyjskich na terenie Niemiec, bo wtedy dużo rzeczy by się wyjaśniło – ocenił rzecznik rządu. – Np. jak to się stało, że kontrakty gazowe Rosji i Niemiec były podpisywane w takiej formule, lekceważąc ostrzeżenia krajów Europy wschodniej. Myślę, że to byłby dobry sprawdzian dla Niemiec – kontynuował Piotr Müller. Komisja ds. rosyjskich wpływów Nowelizacja ustawy o komisji do spraw badania rosyjskich wpływów wpłynęła do Sejmu w piątek. Prezydent doprecyzował w nim między innymi kwestie wyboru członków komisji oraz trybu odwoławczego. Andrzej Duda zaproponował też zmianę tak zwanych środków zaradczych, czyli kar, które może nakładać komisja. Ustawa weszła w życie w środę, po podpisaniu jej w ubiegły poniedziałek przez Andrzeja Dudę. Prezydent zapowiedział wówczas, że w trybie kontroli następczej skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego.