Kijów naciskał na Brukselę, by nie przedłużała blokady. Do połowy września został przedłużony unijny zakaz importu z Ukrainy do Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier – zdecydowała Komisja Europejska. Chodzi o pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. Potwierdziły się nieoficjalne informacje brukselskiej korespondentki Polskiego Radia w tej sprawie. Beata Płomecka jako pierwsza informowała w ubiegłym tygodniu, że zakaz, który wszedł w życie 2 maja w związku z nadmiernym importem z Ukrainy, będzie obowiązywał do września. Decyzja polityczna w tej sprawie zapadła już rano, ale – jak dowiedziała się korespondentka Polskiego Radia – Komisja jeszcze konsultowała ją z Ukrainą, zanim ostatecznie zatwierdziła. Kijów bowiem naciskał na Brukselę, by nie przedłużała blokady. W ubiegłym tygodniu na ten temat rozmawiał z przewodniczącą Komisji Ursulą von der Leyen prezydent Wołodymyr Zełenski i o to apelował także w Brukseli ukraiński minister rolnictwa.Z kolei Polska liczyła, że zakaz zostanie przedłużony do końca roku. Za tym opowiadał się także komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski. Komisja poinformowała, że utrzymanie blokady do tego czasu jest konieczne w związku z ograniczona zdolnością do przechowywania ziarna przed sezonem żniw w pięciu krajach. Bruksela ostrzegła jednocześnie, że jeśli tranzyt będzie utrudniony przez nadmierne, uciążliwe kontrole i wymogi w którymkolwiek z piątki krajów to ponownie oceni, czy nadal istnieją przesłanki do kontynuowania zakazu importu.#wieszwiecejPolub nas„Blokada importu z Ukrainy czterech produktów jest wprowadzona do Polski, Bułgarii, Słowacji i Węgier i tranzyt do pozostałych państw powinien przebiegać sprawnie” – podkreśla Komisja. Unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika wygasał dziś o północy, bo do dziś obowiązywały też unijne regulacje o bezcłowym handlu z Ukrainą.