Dr Tomasz Żukowski gościem TVP Info. Uczestnicy zorganizowanego przez Donalda Tuska niedzielnego marszu zebrali się na warszawskim placu Na Rozdrożu. Marsz, który rozpoczął się po godz. 12, miał być protestem przeciw obecnym rządom. Po godz. 14. czoło marszu dotarło do placu Zamkowego. – Najważniejsze było to, co usłyszeliśmy od Donalda Tuska, a on przekazał same ogólniki – ocenił w programie „Strefa starcia” w TVP Info politolog dr Tomasz Żukowski. Rytmiczne okrzyki „j***ć PiS”, ten sam postulat wypisany na transparentach, znaczkach, koszulkach i kaskach. Był wypowiadany w rozmowach twarzą w twarz; kilkuletnie dzieci zindoktrynowane krzyczały „PiS do piekła” – to niektóre ze scen, jakie kamera portalu tvp.info zarejestrowała na marszu Tuska.Według dr Żukowskiego agresja opozycji w związku z marszem narastała przed samym jego startem. Jako przykład ekspert podał wywiad z Donaldem Tuskiem.– W dniu marszu politycy Platformy zabiegali o to, żeby tej agresji było mniej, bo zauważyli, że może im to zaszkodzić – stwierdził politolog na antenie TVP Info.Ogólniki TuskaDr Żukowski zwrócił uwagę również na najważniejszą kwestię podczas marszu: co powie lider opozycji Donald Tusk.– Donald Tusk przekazał dużo pięknych słów, które zapewne dostał od PR-owców. Oprócz tego powiedział tego tylko kilka ogólników. Nie przedstawił żadnego programu – powiedział dr Żukowski. Frekwencja na marszuW manifestacji wzięło udział między 100 a 150 tys. osób – wynika z nieoficjalnych danych z policji, na które powołuje się PAP. Donald Tusk twierdził, że przyszło pół miliona jego zwolenników (taką liczbę podał też później warszawski ratusz). Roman Giertych mówił o milionie uczestników.