W powrocie miały pomóc mapki. Działacze Platformy Obywatelskiej na dzisiejszy protest Donalda Tuska przyjechali autokarami, które spotęgowały stołeczne korki. Uczestnicy marszu szli wyposażeni w mapki, które miały im pomóc w powrocie do pojazdów. Protest sam w sobie również spowodował ogromne zmiany w organizacji ruchu i utrudnienia. Warszawskie metro zostało na jakiś czas niema zablokowne.Zwolennicy Tuska: Komisja ds. wpływów mogłaby ujawnić powiązania opozycji z KremlemNiektórzy jednak znaleźli inny sposób. Np. córka b. premiera, Katarzyna Tusk, do stolicy wybrała się samolotem. Ok. 100 - 150 tys. uczestnikówW manifestacji wzięło udział między 100 a 150 tys. osób – wynika z nieoficjalnych danych z policji, na które powołuje się PAP. Donald Tusk twierdził, że przyszło pół miliona jego zwolenników (taką liczbę podał też później warszawski ratusz). Zaś Roman Giertych mówił o milionie uczestników.Uczestnicy zorganizowanego przez PO i Donalda Tuska marszu zebrali się na warszawskim placu Na Rozdrożu i przeszli 3 km na pl. Zamkowy, gdzie wysłuchali przemówienia swojego przywódcy.#wieszwiecejPolub nasW czasie manifestacji słychać było rytmiczne okrzyki „j***ć PiS”. Ten sam postulat manifestanci wypisali na transparentach, znaczkach, koszulkach, nawet na kaskach.Manifestanci przyznawali, że obawiają się ujawnienia przez komisję ds. wpływów rosyjskich powiązań działaczy PO z Rosją.