Reforma to ograniczenie prerogatyw Sądu Najwyższego na rzecz parlamentu. Już 22. sobotę z rzędu Izraelczycy wyszli na ulice, protestując przeciwko kontrowersyjnej reformie sądownictwa. Demonstracje odbywają się w 150 miejscach na terenie całego kraju, przy czym największa tradycyjnie ma miejsce w Tel Awiwie. Według szacunków zgromadziło się tam 95 tys. protestujących. Wiece odbyły się też w Aszdodzie, Jerozolimie, Hajfie i wielu innych miejscach w całym kraju. Obecny na proteście emerytowany generał Jom-Tow Samia, który przemawiał podczas demonstracji w Hajfie, powiedział, że „tykającą bombą nie jest wróg z zewnątrz. Są nią rozłamy i podziały w izraelskim społeczeństwie”. Wojskowy ostrzegł, że starcie dwóch bloków w izraelskim społeczeństwie, ultraortodoksyjnego i mesjanistycznego, a z drugiej strony – demokratycznego, liberalnego może doprowadzić do wojny domowej.Czytaj także: Erdogan złożył przysięgę przed tureckim parlamentem„Sobotnie protesty odbywają się w cieniu incydentu, który, zdaniem organizatorów, wskazuje na rosnące autorytarne zapędy rządu” – przekazał „Times of Israel”. W piątek wieczorem w nadmorskim mieście Cezarea co najmniej 17 osób zostało aresztowanych, a kilka zostało rannych w zajściach przed prywatną rezydencją premiera Benjamina Netanjahu i w późniejszej demonstracji przed posterunkiem policji – podała izraelska policja i organizatorzy protestu. Wśród aresztowanych był Moshe Radman, lider ruchu protestacyjnego przeciwko planom rządu Netanjahu dotyczącym reformy sądownictwa.#wieszwiecejPolub nas „Sceny, których byliśmy świadkami w Cezarei zeszłej nocy, są całkowitą parodią sprawiedliwości, zaaranżowaną przez dyktatorski reżim, próbujący uciszyć sprzeciw poprzez brutalną przemoc” –oznajmili organizatorzy protestów.Czytaj także: Dożywocie dla amerykańskiego biznesmena. Za współudział w zabójstwie prezydenta HaitiDla rządu Netanjahu, jednego z najbardziej prawicowych w historii Izraela, reforma wymiaru sprawiedliwości ma na celu m.in. zrównoważenie władzy poprzez ograniczenie prerogatyw Sądu Najwyższego, na rzecz parlamentu i władzy wykonawczej.