Sensacyjne rozstrzygnięcie. Artur Szpilka nieoczekiwanie pokonał przez nokaut Mariusza Pudzianowskiego podczas gali KSW: Colosseum 2. "Szpila", który całą pierwszą rundę przeleżał w parterze, drugą rozpoczął od kończącego lewego sierpowego. Takiego rozstrzygnięcia nikt się nie spodziewał... To była szalona walka. Walka, którą Szpilka rozpoczął od... fatalnego błędu. Zamiast za wszelką cenę próbować utrzymać „stójkę”, już w pierwszych sekundach ruszył na Pudzianowskiego z tzw. latającym kolanem. Były mistrz świata strong man z łatwością przewrócił lżejszego rywala, po czym przez pięć minut leżał na nim i okładał ciosami. Ale że robił to niezbyt umiejętnie – Szpilka przetrwał, wstał, a w drugiej rundzie pokazał, dlaczego wchodzenie w wymianę ciosów z byłym pretendentem do pasa mistrza świata w boksie jest złym pomysłem... Lewy sierpowy spadł na głowę zaskoczonego Pudzianowskiego, który padł na matę i nie był w stanie kontynuować walki. 46-latek przyznawał potem, że popełnił „szkolny błąd” próbując wdać się w bójkę z zawodowym pięściarzem. Trudno się z nim nie zgodzić...