Zmarzlik samodzielnym liderem całego cyklu. Martin Vaculik zwyciężył na własnym terenie w żużlowym Grand Prix Czech. Bartosz Zmarzlik awansował do finału, jednak zajął w nim ostatnie miejsce. Do zawodów w Pradze Bartosz Zmarzlik przystępował z pozycji lidera całego cyklu Grand Prix. Polak spisał się jednak dość średnio w poprzedzającej zawody próby czasowej, w której zajął dopiero 8. miejsce z dużą stratą do zwycięzcy Maxa Fricke.Fazę zasadniczą GP Czech Polak rozpoczął równie przeciętnie, zdobywając w pierwszym wyścigu zaledwie jeden punkt. Później było już tylko lepiej, bo mistrz świata zdobył jeszcze 10 „oczek” i pewnie awansował do półfinałów. Najlepszy podczas pierwszych dwudziestu biegów okazał się Daniel Bewley, który uzyskał 13 punktów. Do półfinałów zakwalifikował się także drugi z Polaków Patryk Dudek.Znakomity półfinałyW pierwszy półfinale najlepiej wystartował właśnie Dudek, jednak podczas biegu spadł z pierwszej na… ostatnią pozycję. Najlepszy – do tej pory – Bewley przyjechał trzeci i niespodziewanie odpadł z zawodów. Do finału awansowali Vaculik i Holder.Drugi półfinał przyniósł równie wielkie emocje. Słabo wystartował Zmarzlik, jednak po niesamowitej walce zdołał wyprzedzić Lindgrena i Lamberta. Wyścig wygrał Leon Madsen.Finał to popis reprezentanta gospodarzy Martina Vaculika. Polski mistrz świata przyjechał w nim jako ostatni, jednak na pocieszenie objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji całego cyklu Grand Prix. Drugie miejsce zajął Leon Madsen, a na najniższym stopniu podium stanął Chris Holder.