Chodzi o #MarszNienawiści 4 czerwca. Fragment nagrania Andrzeja Seweryna, w którym aktor nawoływał do przemocy, wykorzystano w najnowszym spocie Prawa i Sprawiedliwości. Nagranie przypomina, jak za czasów swoich rządów PO „pokazywała siłę” poprzez pacyfikację – i strzelanie do – górników, czy rajdy państwowych służb na redakcje wolnych mediów. – Pokażemy im naszą siłę – zapowiada Donald Tusk, po czym następuje krótki fragment filmu z 2015 r., na którym widać, jak policja PO pacyfikuje manifestujących, zrozpaczonych górników. – My dzisiaj tutaj jesteśmy w obronie wolnych mediów i wolnego słowa – kontynuuje lider opozycji, a widz ogląda sceny z 2014 r., gdy ABW wtargnęło do redakcji wprost i wyszarpywało z rąk jej szefa służbowego laptopa.– Chcę żeby dzisiaj ten respekt i szacunek dla drugiego człowieka tez był – deklaruje eks-szef Rady Europejskiej. Twórcy klipu przypominają w tym momencie, jak policjanci PO z okazji Święta Niepodłeglości brutalnie skopali przypadkowego przechodnia.– Trzeba przyp*lić, żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam rozumienia, debaty – nie pozostawia wątpliwości dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie, Andrzej Seweryn. Film opatrzony jest hasztagiem #MarszNienawiści, co ma odnosić się do jutrzejszej demonstracji zwolenników ekipy rządzącej w latach 2007 - 2015. #wieszwiecejPolub nas