Mocne słowa byłego pięściarza. Już dziś Artur Szpilka zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim w jednej z najciekawiej zapowiadających się walk na gali XTB KSW Colloseum II. Były bokser udzielił mocnego wywiadu portalowi „WP SportoweFakty”, w którym opowiada m.in. o próbach samobójczych. Szpilka przeszedł do KSW po załamaniu się dobrze zapowiadającej kariery bokserskiej. 34-latek serię słabszych występów zaczął od przegranej walki o mistrzostwo świata z Deontayem Wilderem, a skończył na porażce przed czasem z Łukaszem Rożańskim w Rzeszowie.– Mój tata był alkoholikiem, powiesił się gdy miałem trzy lata. Nie mogłem mu tego darować.A po wielu latach sam chciałem ze sobą skończyć w identyczny sposób. To było po przegranej walce z Różańskim w 2021 roku. Wpadłem w głęboką dziurę do tego stopnia, że dwa razy próbowałem skręcać sznur, by się powiesić. Wiem, jak to brzmi, ale tak było – ujawnił Szpilka dla „WP SportoweFakty”.Koniec z nałogamiPochodzący z Wieliczki „Szpila” to zawodnik z mroczną przeszłością. W 2009 roku został osadzony w zakładzie karnym w Tarnowie, gdzie przez 18 miesięcy odsiadywał wyrok m.in. za pobicie. – Dużo czytam. „Potop” przeczytałem jeszcze odsiadując wyrok w Tarnowie. Na każdym spacerniaku nie mogłem się doczekać powrotu. Wracałem do celi i od razu czytanie. Wyjście z zakładu uczciliśmy z kolegami imprezą. Balowaliśmy trzy dni bez przerwy. Nawalony kokainą krzyczałem do chłopaków: panowie, mówcie mi Andrzej Kmicic. Ale teraz jestem wolny od nałogów. Nie palę, nie piję, bo alkoholu nie lubię – powiedział były bokser.Walka Artura Szpilki z Mariuszem Pudzianowskim jest przewidziana jako trzecia od końca podczas gali XTB KSW Colloseum II. W walce wieczoru zmierzą się Mamed Khalidov oraz Scott Askham.