Były prezydent nie żałuje spotkania z Miedwiediewem. Próba resetu relacji z Rosją nie była błędem. Była słuszna – oświadczył były prezydent Bronisław Komorowski, w którego ocenie ten temat jeszcze powróci. Zapewnił też, że nie żałuje spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem w 2010 roku. Bronisław Komorowski odpowiadał w Radiu ZET na pytania internautów. Jedno z nich brzmiało, czy z perspektywy czasu – inwazji Rosji na Ukrainę, gróźb Dmitrija Miedwiediewa wobec NATO i Polski – potrafi przyznać, że próba resetu relacji z Rosją była błędem, a on jako prezydent wydatnie przyłożył się do tego błędu? Były prezydent odparł, że próba resetu błędem nie była. Co więcej, w jego ocenie była słuszna, lecz się nie udała. – Nie udała się między innymi dlatego, że prezydentem został Władimir Putin, który całkowicie wyjaśnił intencje rosyjskie w stosunku do Europy Wschodniej. Wcześniej cały świat oczekiwał od Polski, że nie będziemy psuli relacji świata zachodniego z Rosją, a ja oprócz tego zawsze uważałem, że tak jak nam się udało kiedyś porozumienie czy pojednanie z Niemcami, z Ukraińcami, to trzeba także starać się o to, żeby takie pojednanie było możliwe i z Rosjanami – stwierdził. Komorowski: Temat resetu z Rosją wróciBronisław Komorowski jest pewien, że jak Putin przegra i zmienią się układy w Rosji, „to ten temat (resetu) wróci”. Zobacz też: Po Tusku, Sikorskim i Korwinie-Mikke rosyjska propaganda teraz cytuje KomorowskiegoMówił też, że nie żałuje spotkania z ówczesnym prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem w 2010 r. Według niego Miedwiediew nie mówił wtedy takich haniebnych rzeczy jak teraz. – On był wtedy postrzegany jako alternatywa dla Putina i Europa, ja również, staraliśmy się go zachęcić, żeby kandydował przeciwko Putinowi – dodał.