„Platforma z powodów socjalnych nie wyprzedzi PiS”. PO skapitulowała z programu liberalnego i działa w myśl zasady „damy wam wszystko, co daje PiS, i damy wam więcej” – mówił w RMF FM Paweł Piskorski ze Stronnictwa Demokratycznego. – Najgorsze, że to nie będzie skuteczne, bo PO z powodów socjalnych nie wyprzedzi PiS – dodał. Zadeklarował też, że wybiera się 4 czerwca na marsz, bo komisja ws. rosyjskich wpływów to „przegięcie”. Jak zadeklarował w RMF FM, Paweł Piskorski nie zamierza kandydować do Senatu i pozostaje przede wszystkim rolnikiem. Ma jednak wyrobione zdanie w wielu kwestiach polityczno-społecznych.Ten były polityk Platformy Obywatelskiej ubolewa przede wszystkim nad drogą, na którą wkroczyła PO. – Platforma skapitulowała z linii liberalnej i trafiła w pułapkę populistycznej licytacji – mówił Piskorski.Jak podkreślił, to duży błąd, bo „z powodów socjalnych PO nie wyprzedzi PiS, na tym poziomie licytacja Platformy będzie nieskuteczna”. Uważa też, że populizm i idąca za nim polaryzacja sceny politycznej prowadzą w ostateczności do kryzysu i upadku.Marsz 4 czerwca i komisja ws. rosyjskich wpływówNa pytanie, czy wybiera się na organizowany przez Donalda Tuska 4 czerwca marsz opozycji, odparł, że początkowo nie zamierzał, „bo Donald organizował go w sposób, który miał odstraszyć innych”. Zmienił jednak zdanie po uchwaleniu ustawy o powołaniu komisji ws. zbadania rosyjskich wpływów, bo uważa, że została „przekroczona niebezpieczna linia”, to „błąd i przegięcie” – dodał.Czytaj także: Beata Szydło w PE: Dlaczego bronicie ruskich wpływów, a nie interesów polskich obywateli?Podkreślił, że to „dramatyczny” błąd Prawa i Sprawiedliwości, który może przynieść korzyść opozycji i samemu Tuskowi. Dodał też, że prezydent Andrzej Duda, podpisując tę ustawę, popełnił „absolutne harakiri”.Wybory się odbędą? „Moskiewski atak i stan wyjątkowy?”Piskorski zadeklarował, że w nadchodzących wyborach będzie głosował na opozycję, bo „PiS szkodzi” i „trzeba go odsunąć od władzy”. Posunął się jednak w tym kontekście do spekulacji, że wybory mogą się nie odbyć.– Bo np. proszę sobie wyobrazić, że następuje atak promoskiewski i tam wprowadzony jest stan wyjątkowy, i wtedy na terenie całego kraju nie można przeprowadzić wyborów – snuł teorie spiskowe.Co po wyborach? Bez 500 Plus, pomoc tylko dla wybranychPodczas rozmowy padło też pytanie o politykę Platformy po ewentualnie wygranych wyborach. Uważa on, że powinna ona wrócić na kurs liberalny, ale z zachowaniem pewnych prosocjalnych rozwiązań.Jasno jednak stwierdził, że opowiada się za odebraniem takich świadczeń jak 500 Plus czy 800 Plus – choć sam je pobiera, „bo dają” – czy 13. lub 14. emerytury. Dodał, że pomoc socjalna powinna być tylko dla części społeczeństwa, kierowana do najbiedniejszych, zwłaszcza do niepełnosprawnych i ich opiekunów. „To nie jest populizm” – ocenił.Czy Tusk jest liderem zdolnym połączyć opozycję?„Donald Tusk ma nisko zawieszony sufit”, „nie jest dobrze postrzegany przez część opozycji” – twierdzi Piskorski, nie będzie wobec tego zdolny do skonsolidowania opozycji; dlatego jedna lista wyborcza opozycji jest jego zdaniem złym pomysłem. Potem jednak opozycja powinna utworzyć wspólny rząd.#wieszwiecejPolub nasNa pytanie, czy rozwiązaniem byłoby w trakcie kampanii zastąpienie Tuska Rafałem Trzaskowskim, Piskorski odparł, że na tym etapie to nikogo nie przekona, „to jest udawane”, „to jest szachrajstwo”. Jak ujął to w innym miejscu, „ludzie, wbrew pozorom, nie są tacy głupi”.