„Francja powinna była uważniej słuchać waszych ostrzeżeń dotyczących Rosji”. Prezydent Francji Emmanuel przeprosił (offered a mea culpa to – dosł. uznał swoją winę wobec, pokajał się przed) narody Europy Wschodniej – informuje Reuters. Francja powinna była uważniej słuchać ich ostrzeżeń dotyczących agresywnych zamierzeń Rosji, jeszcze zanim ten kraj dokonał inwazji na Ukrainę – przywołuje agencja przemówienie Macrona wygłoszone w środę w Bratysławie podczas międzynarodowego forum GLOBSEC. – Powiedziano, że straciliście okazję, żeby milczeć. Sądzę, że my straciliśmy okazję, żeby was posłuchać – powiedział francuski polityk, co – jak odnotowuje Reuters – wywołało aplauz uczestników. Jak przypomina agencja, Macron przywołał słynną wypowiedź prezydenta Jacques’a Chiraca z 2003 roku, który powiedział tak o krajach Europy Wschodniej w związku z poparciem, jakiego udzieliły Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii w związku z inwazją na Irak. „Tamta uwaga wywołała szok krajów wschodniej Europy i spadek zaufania ze strony nowych członków Unii do reszty krajów Wspólnoty. To nastawienie powróciło, kiedy Rosja napadła na Ukrainę w lutym 2022 roku. Po inwazji kraje tej części Europy, takie jak Polska, krytykowały Macrona za to, że komunikował się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i wygłosił opinię, że Rosji nie należy upokarzać” – komentuje Agencja Reutera. Więcej informacji na temat wojny na Ukrainie, w raporcie Prezydent Francji opowiedział się za wsparciem Ukrainy w jej spodziewanej ofensywie przeciwko wojskom rosyjskim. – Musi ona doprowadzić do trwałego pokoju. Pokój na Ukrainie nie będzie tylko początkiem zawieszenia broni. Nie możemy poświęcić terytorium, bo to osłabiłoby nas na dłuższą metę – mówił. – Rosja zrobiła wszystko, co możliwe, aby obalić istniejącą architekturę bezpieczeństwa – zauważył Macron. Ukraina, Rosja i Białoruś– Musimy dać i zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa – zaapelował i stwierdził, że powinny być one „bardziej ambitne” niż dotąd. Zdaniem prezydenta ta kwestia będzie dyskutowana do samego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w lipcu w Wilnie.Macron odniósł się także do przyszłości Rosji. – Rosja pozostanie Rosją, z tymi samymi granicami - oznajmił i dodał, że trzeba zbudować przestrzeń, która „pozwoli nam żyć razem w najbardziej pokojowy sposób, bez naiwności, z Rosją jutra”.Jednocześnie sprzeciwił się sankcjom wobec Białorusi. – Eskalowanie konfliktu z Białorusią byłoby błędem. Białoruś nie rozmieszcza swoich wojsk na Ukrainie – zauważył.Dystans wobec Chiraca i ponownie wobec USAMacron w swoim wystąpieniu wrócił do idei powołania europejskich sił wojskowych. – Nie możemy delegować naszych wyborów dotyczących bezpieczeństwa na Stany Zjednoczone – przekonywał. Jak argumentował, powodem jest fakt, że po wyborach może zmienić się prezydent tego kraju.Francuski przywódca przedstawił nieco zmodyfikowaną wersję pomysłu. Opowiedział się za stworzeniem „europejskiego filara w ramach NATO”. Jego zdaniem jest on niezbędny dla europejskiej wiarygodności. – To od nas, Europejczyków, zależy, czy w przyszłości będziemy mieli własną zdolność do obrony i ochrony naszych sąsiadów – przekonywał.