„Czym zajmował się człowiek Putina w Axel Springer?”. Gdy dzisiaj przeczytałem absolutnie skandaliczny wpis pani redaktor Wielowieyskiej, że czuje się upokorzona jako Polka. Ja się czuję upokorzony jako Polak, że jest w Polsce „Gazeta Wyborcza”, która publikowała tekst Putina w rok po napaści Rosji na Gruzję – powiedział podczas konferencji wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. W konferencji uczestniczył również wiceszef resortu klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. – Czuję się upokorzony tym, że w Polsce są media takie jak Onet czy „Newsweek”, należące do koncernu Axel Springer, w którym to koncernie jeszcze do roku 2022 siedział i zarabiał Gerhard Schroeder – mówił Kowalski, pytając o to, „jaki wpływ na RAS miał Gerhard Schroeder? Czym zajmował się człowiek Putina w Axel Springer? Jakie doradztwo świadczył, jakie usługi wykonywał?”.– Jesteśmy zwolennikami deputinizacji w Polsce, dlatego poparliśmy komisję w obecnym kształcie w polskim parlamencie, ale chcemy podobnej komisji w Parlamencie Europejskim, żeby rozliczyła również eurokratów współpracujących z Putinem – podkreślił wiceminister. Jak dodał, „to jest oczywiste, że Ursula von der Leyen, sojuszniczka m.in. Donalda Tuska, bo jemu klaszcze, żeby był premierem z nadania Niemiec po wygranych wyborach, która realizowała u boku Angeli Merkel, prorosyjską politykę, powinna zostać za to rozliczona”. Wiceminister klimatu i środowiska powiedział, że „kto inny, jak nie Bruksela dzisiaj, jest świadectwem tego, że Rosjanie przez wiele lat posiadali i posiadają wpływy u europejskich polityków? Jak nazwać sytuację, gdy embarga nie można wprowadzić w sposób szybki, dlatego że niektóre kraje europejskie je blokują.#wieszwiecejPolub nas– Jak nazwać sytuację, gdy z embarga mają być wyłączone niektóre biznesy niektórych krajów europejskich. Kiedy morduje się niewinnych Ukraińców, najważniejszy jest biznes rosyjski czy współczesny pakt Ribbentrop-Mołotow, czyli Nord Stream? – mówił. Jak dodał, „Ursula von der Leyen i pozostali europejscy biurokraci, niektórzy europosłowie czy komisarze – byli czy też obecni – muszą zostać zweryfikowani, na ile rosyjskie wpływy miały udział w podejmowanych decyzjach w zakresie kierowania polityką europejską, a więc w tym również polską”. – Bruksela jest, niestety, gniazdem prorosyjskich polityków, którzy dzisiaj zmienili szaty na antyrosyjskie – podkreślił.