System relokacji to narzędzie nieskuteczne i szkodliwe. System obowiązkowych relokacji już raz okazał się narzędziem absolutnie nieskutecznym i szkodliwym, czas skoncentrować się na zasadniczych wyzwaniach i skutecznych narzędziach, a nie pseudoreceptach. Na pewno nie będzie polskiej zgody na obowiązkowy mechanizm relokacji migrantów – powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Źródło unijne przekazało PAP, że na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy Unii Europejskiej prezydencja szwedzka podtrzymała w środę propozycję KE dotyczącą reformy systemu azylowo-migracyjnego w UE. Zakłada ona m.in. relokację do 120 tys. migrantów rocznie lub ekwiwalent w wysokości 22 000 euro na osobę, w przypadku gdy państwo nie będzie chciało relokacji. Informację tę skomentował w rozmowie minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. – Polska w sposób skuteczny zarządzała największym kryzysem uchodźczym po II wojnie światowej, związanym z rosyjską agresją na Ukrainę. Gościmy około 2 mln uchodźców, ponad 10 mln w sumie czasowo przemieszczało się przez nasz kraj – wskazał. Nie będzie polskiej zgody – Wiemy, jak zarządzać w warunkach kryzysu uchodźczego, i wiemy też, że system obowiązkowych relokacji już raz okazał się narzędziem absolutnie nieskutecznym i szkodliwym. Czas skoncentrować się na zasadniczych wyzwaniach i skutecznych narzędziach a nie pseudoreceptach. Na pewno nie będzie polskiej zgody na obowiązkowy mechanizm relokacji – oświadczył minister Szynkowski vel Sęk. Spotkania ambasadorów UE odbywają się w Brukseli za zamkniętymi drzwiami. Tematem środowego była m.in. reforma systemu azylowo-migracyjnego w UE. Punktem wyjścia jest propozycja, którą KE przedstawiła ambasadorom w ubiegłym tygodniu. W Radzie pracami nad propozycją kieruje szwedzka prezydencja w UE, która podtrzymała propozycję KE. Polska przyjęła największą liczbę ukraińskich uchodźców wojennych Oznacza to, że negocjacje w tej sprawie będą kontynuowane. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Szwedzi chcą zakończyć rozmowy przed czerwcem. Wtedy prezydencję przejmą z ich rąk Hiszpanie. W sprawie propozycji – jak dowiedziała się PAP – wahają się Niemcy, którzy nie przedstawili jednoznacznego stanowiska. Przyjęcie regulacji wymagałoby większości kwalifikowanej, jednak nie wiadomo, czy uda się ją uzyskać krajom, które są zwolennikami propozycji. #wieszwiecejPolub nasZ nieoficjalnych informacji PAP wynika, że stały przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś przekazał ponownie na spotkaniu, że Polska jest przeciwna propozycji. Jak dowiedziała się PAP, polski dyplomata poinformował, że jej konstrukcja nie zapewnia alternatywnych środków solidarnościowych, a w konsekwencji prowadzi do zobowiązania państw członkowskich do zapłaty 22 000 euro za brak relokacji jednego migranta, co jest de facto karą. Przypomniał też, że Polska przyjęła największą liczbę ukraińskich uchodźców wojennych.