Sergio Rico pozostaje w szpitalu. Trwa walka o życie Sergio Rico. Bramkarz PSG przed kilkoma dniami spadł z konia podczas urlopu w Andaluzji. We wtorek dramatyczny wpis w mediach społecznościowych zamieściła jego partnerka, Alba Silva. – Nie zostawiaj mnie samej, kochanie... Nie wiem, jak bez ciebie żyć – napisała. W niedzielę świat sportu obiegła dramatyczna wieść: Sergio Rico spadł z konia podczas jazdy w Andaluzji, a następnie został uderzony przez inne, biegnące samotnie zwierzę. Bramkarz natychmiast otrzymał pomoc medyczną.Wezwano specjalny śmigłowiec ratunkowy, który zabrał go do szpitala w Sewilli. Tam został zaintubowany przez lekarzy, którzy określili jego stan jako ciężki.Podczas gdy Hiszpan walczy w szpitalu o życie, wsparcie dla 29-latka nadchodzi z każdej strony. We wtorek przejmujący wpis na Instagramie zamieściła jego partnerka, Alba Silva, okraszając go zdjęciem ze ślubu pary.– Nie zostawiaj mnie samej, kochanie, bo przysięgam, że nie mogę i nie wiem, jak bez ciebie żyć. Czekamy na ciebie, moje życie... Bardzo cię kochamy – napisała. Silva odniosła się też do wsparcia, jakie od kilku dni otrzymuje cała rodzina. – Dziękujemy za całą waszą miłość. Sergio ma wielu ludzi, którzy modlą się za niego i jest bardzo silny. Brak mi słów, by wyrazić, jak się czuję – powiedziała.Sergio Rico jest piłkarzem PSG od 2020 r. W przeszłości występował m.in. w Sevilli, dla której rozegrał 170 meczów.