Lex Anty-Putin. Posłanka Violetta Porowska z Prawa i Sprawiedliwości zamieściła w mediach społecznościowych infografiki, które „prostują kłamstwa opozycji”. Ustawę nazywaną „Lex Tusk” nazwała ustawą „Lex Anty-Putin”. Pierwszym fałszywym – zgodnie z infografiką – zarzutem Tuska i opozycji jest nazwanie komisji weryfikacyjnej „sądem kapturowym”. Jak wyjaśniono, sam Tusk w 2022 roku chciał powołania komisji śledczej. – Wzywam do powołania komisji śledczej po to, żeby nikt w Polsce nie mógł snuć domysłów, że tak naprawdę władza PiS-owska została zamontowana przez rosyjskie służby, a dzisiaj takie domysły są uprawnione – mówił szef PO.W odpowiedzi na pierwszy zarzut napisano, że „komisja śledcza jako ciało polityczne, składające się z parlamentarzystów, ograniczona jest kadencją parlamentu, a komisja weryfikacyjna już nie, bo działa jako organ administracji publicznej i w jej składzie mogą zasiadać nie tylko politycy, ale przede wszystkim eksperci”. Jak podkreślono, „zarówno komisja śledcza, jak i komisja weryfikacyjna powoływane są przez parlament spośród kandydatów wskazanych przez kluby parlamentarne”. Wyroki i eliminacja z życia politycznegoDrugim fake newsem opozycji ma być zarzut, że komisja weryfikacyjna będzie mogła wydawać wyroki skazujące. Jak wyjaśniono, „komisja weryfikacyjna to organ administracji publicznej i będzie wydawała decyzje administracyjne, które będą podlegały zaskarżeniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który będzie mógł wstrzymać wykonanie zaskarżonej decyzji”.Jak podkreślono, „cała procedura odbywa się pod nadzorem sądów administracyjnych”. W infografikach odrzucono także zarzut, że komisja miałaby się zajmować eliminowaniem ludzi z życia publicznego.Jak wyjaśniono, zadaniem komisji będą czynności sprawdzające w celu stwierdzenia, czy wystąpiły działania pod wpływem rosyjskich służb na szkodę RP. Podkreślono, że komisja zajmie się pracą merytoryczną, a po przeprowadzeniu postępowania będzie mogła wydać środki zaradcze.