Znakomity mecz w Budapeszcie. Reprezentacja Polski przegrała z Niemcami 3:5 w półfinale mistrzostw Europy do lat 17. Podopieczni Marcina Włodarskiego zagrali jednak świetnie i pokazali, że awans do tak dalekiej fazy rozgrywek oraz listopadowych mistrzostw świata nie był przypadkowy. Spotkanie lepiej rozpoczęła reprezentacja Niemiec, ale gola strzelili… Polacy. W 8. minucie meczu świetną akcję w trójkącie: Rejczyk–Wolski–Mikołajewski wykończył strzałem pod poprzeczkę ten ostatni.Kolejny kwadrans to mnóstwo okazji z obu stron. Niemcy górowali warunkami fizycznymi oraz siłą, Polacy zaś techniką i sprytem. W 34. minucie swoje atuty wykorzystała reprezentacja Niemiec, gdy gola głową zdobył najwyższy na boisku Max Moerstedt. Nie speszyło to jednak młodych Polaków, którzy wciąż atakowali i szybko ponownie wyszli na prowadzenie. Tym razem gola dla Biało-Czerwonych zdobył Karol Borys po kapitalnym podaniu piętą Mikołajewskiego. Druga połowa to lepsza gra reprezentacji Niemiec, która szybko mogła wyrównać, jednak strzał Darwicha zatrzymała poprzeczka, a dobitkę z linii bramkowej wybił Krzysztof Kolanko. Kilka minut później rywale dopięli swego, gdy po raz kolejny wykorzystali przewagę warunków fizycznych i zdobyli gola ze stałego fragmentu gry. Przegrana końcówkaChwilę później było już 3:2 dla Niemiec po pięknym uderzeniu Charlesa Hermanna, jednak już po 120 sekundach Polacy doprowadzili do remisu po... jeszcze piękniejszym golu Filipa Wolskiego. Końcówka należała jednak do Niemców, którzy po raz kolejny wykorzystali lepsze warunki fizyczne i zdobyli dwa decydujące gole. Wynik ten oznacza, że Biało-Czerwoni zakończyli swój udział na półfinale. Kolejny etapem w ich karierze będą listopadowe mistrzostwa świata.