Chodzi o dodatkowe pieniędze na obsługę długu. Bruksela ma problem ze znalezieniem dodatkowych pieniędzy na obsługę długu związanego z pożyczkami na utworzenie Funduszu Odbudowy, podaje „Gazeta Polska Codziennie”. Jak powiedział europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, padła propozycja, aby zrzuciły się wszystkie państwa członkowskie, a Polska się sprzeciwia. „Unia Europejska zaciągnęła pożyczki na utworzenie Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19 w wysokości blisko 750 mld euro. Spłata długu będzie prowadzona od 1 stycznia 2028 r., do końca 2027 spłacane będą odsetki. Jednak ze względu na podniesienie stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny obsługa długu znacznie wzrosła, a UE ma spory problem, aby znaleźć dodatkowe fundusze” – wskazano we wtorkowej „GPC”. Kto opłaci dług?Do sprawy w rozmowie z gazetą odniósł się europoseł Kuźmiuk.„Szacowano, że pierwotnie koszty samych odsetek będą wynosiły ok. 15 mld euro. Teraz ta kwota jest co najmniej dwa razy wyższa, Więc już brakuje przynajmniej 15 mld euro na samą obsługę długu, jego spłatę. UE ma poważny problem, skąd tę kwotę wziąć” – powiedział polityk PiS. Jak wskazał, „padł też pomysł, aby na te zadłużenie zrzuciły się wszystkie kraje członkowskie, ale Polska będzie oczywiście zdecydowanie przeciwko temu pomysłowi”. Czytaj także: Zbiorowy dług na walkę z epidemią?„My do tej pory nie dostaliśmy żadnych pieniędzy z KPO i na pewno nie będziemy płacić za to, że obsługa pożyczonych środków, które popłynęły do innych państw, zaczęła drożeć” – oświadczył Zbigniew Kuźmiuk.