„Jego start w wyborach do Senatu zaczyna się od wygryzienia Jadwigi Rotnickiej”. Start Romana Giertycha w wyborach do Senatu zaczyna się od wygryzienia Jadwigi Rotnickiej, która wyraźnie deklaruje, że też chce startować z tego okręgu; to pokaz patriarchalnej siły i arogancji i złamanie paktu senackiego – powiedziała Barbara Nowacka (KO) Wirtualnej Polsce. Były wicepremier i minister edukacji, mecenas Roman Giertych opublikował oświadczenie w serwisie YouTube. Zapowiedział w nim, że będzie kandydował w najbliższych wyborach do Senatu RP z okręgu obejmującego powiat poznański. – Będę startował z niezależnego komitetu, mam nadzieję, że ze wsparciem partii opozycyjnych, ale z niezależnego komitetu. Tak będę się czuł najwygodniej – poinformował Giertych. „Łamanie paktu” Do tej deklaracji odniosła się posłanka KO Barbara Nowacka. – Powiedziałabym, że z dużym zaskoczeniem i zdumieniem, które zupełnie nie było pozytywne, zobaczyłam, że nagle pan Giertych ogłasza się sam – stwierdziła. Czyta także: Giertych znów nawołuje do agresji. Co napisał tym razem?Zdaniem Nowackiej „jeżeli ktoś uważa siebie za demokratę, i słyszy o pakcie demokratycznym, który jest negocjowany, to rozumiem, że zamierza w tym pakcie brać udział, a nie go łamać”. – To jest po prostu wyłamywanie się z paktu – oceniła posłanka.– Jak mówimy tyle o prawach człowieka, wolności i prawach kobiet, to start zaczynający się od wygryzienia kobiety, która jest senatorką z tamtego regionu, pani Jadwigi Rotnickiej, która wyraźnie deklaruje, że ona chce startować i ma to obiecane przez (Donalda) Tuska, że będzie mogła po raz kolejny startować do Senatu z poparciem KO, jest pokazem patriarchalnej siły i arogancji, złamaniem na dzień dobry paktu senackiego – oceniła Nowacka. „Działa na korzyść PiS” Według posłanki „łamanie paktu senackiego, który ma jednoczyć opozycję przeciwko PiS, działa na niekorzyść opozycji, a na korzyść PiS”. – Jeżeli pan Giertych ma olbrzymie ambicje, to naprawdę nie musi ich realizować, skacząc po głowie senatorki, wybierając sobie najbardziej wspaniały okręg. Niech negocjuje jakiś inny okręg, gdzie jest bardzo trudno. Niech się tam sprawdzi – zaproponowała. Czytaj także: Sąd uznał go za podejrzanego. Giertych atakuje sędziówNowacka podkreśliła, że start z okręgu obejmującego powiat poznański to „pewny mandat”.– I co? (Giertych) chce to zepsuć swoim startem, odbierając głosy paktowi senackiemu? Czy chce po prostu pokazać, że jest wielki i wspaniały, i wraca na białym koniu? Rozumiem, że żadna partia nie chce go poprzeć, więc postanowił siłowo i brutalnie wepchnąć się do Senatu – oceniła posłanka.Zaznaczyła, że „żadna z partii, które montują pakt senacki, czyli nikt z KO, ani nikt z Lewicy, ani nikt z Trzeciej Drogi, Romana Giertycha nie rekomenduje”.– Myślę, że stąd jego wielka frustracja i wielkie ambicje (...). Jestem głęboko poruszona tym, że mówiąc tyle o demokracji i tyle o potrzebie odsunięcia PiS od władzy, swój start ogłasza wbrew demokratycznym zasadom i realnie wspierając PiS. Na takiego kandydata ja nie będę pracować – dodała.– Jeżeli Roman Giertych jest wojownikiem, to czy wojownik zaczyna od wskoczenia do najłatwiejszego okręgu, wbrew wszelkim ustaleniom, i czy wojownik, żeby zdobyć swoje miejsce, musi je zabrać kobiecie? (...). Jak wojownik, to niech sobie powalczy w Nowym Sączu albo w innym okręgu, który jest trudny – stwierdziła Nowacka. Pakt senacki Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski 2050, Nowej Lewicy, PSL i Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Zobacz także: Chwiejna jedność opozycji w izbie wyższej? Władysław Kosiniak-Kamysz o „Pakcie Senackim”Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu. Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych. Pierwszy pakt senacki zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r.: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15).W ramach paktu w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dzięki temu opozycja wspólnie wygrała wybory do Senatu – uzyskując 51 na 100 mandatów.