W Chicago zginęło już dziewięć osób. Tegoroczny długi weekend z okazji święta Dnia Pamięci (Memorial Day) naznaczony jest przemocą. Zginęło co najmniej 19 osób. Dziesiątki ludzi doznało obrażeń. Chociaż długi weekend kończy się w Stanach Zjednoczonych dopiero w poniedziałek, w Chicago zginęło już dziewięć osób, a 28 zostało rannych. Policja odnotowała, że wśród postrzelonych było kilkoro nastolatków, a najmłodszą była 14-letnia dziewczynka. Obrażeń doznały także kobiety. Jedna z nich, 69-letnia, zginęła.Według mediów do pierwszej strzelaniny w weekend doszło w piątek wieczorem. Jeden z incydentów miał miejsce około dwóch przecznic od domu burmistrza Chicago Brandona Johnsona.Znaleziono tam martwą zastrzeloną osobę. Policja chicagowska prowadzi śledztwo. Do tej pory nikogo nie aresztowano.Weekendowe strzelaniny w USANajwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano w Arizonie. 20-letniego Irena Byersa policja aresztowała po tym, jak postrzelił w piątek i sobotę pięć osób, zabijając cztery i raniąc jedną. Napastnik przyznał się do winy. W sobotę na zlocie motocyklowym z okazji Dnia Pamięci w Red River w Nowym Meksyku w wymianie ognia między gangami zginęły trzy osoby. Pięć zostało rannych.W Nowym Jorku policja prowadzi dochodzenie w sprawie strzelaniny w dzielnicy Queens z jedną ofiarą śmiertelną, a drugą ranną. W osobnym incydencie na Brooklynie w wyniku bójki na imprezie jeden mężczyzna został zastrzelony, a kobieta doznała obrażeń.16-letnia dziewczyna zginęła od kuli w niedzielę w Atlancie w stanie Georgia. Jej ciało znaleziono przed budynkiem szkoły średniej im. Benjamina E. Maysa. W tej samej strzelaninie 16-letni chłopiec został ranny.