Finał oraz mecz o 3. miejsce w niedzielę. Kanada awansowała do finału mistrzostw świata w hokeju na lodzie, pokonując w Tampere Łotwę 4:2. Wieczorem, po pasjonującym widowisku, dołączyli do nich Niemcy, którzy po dogrywce wyeliminowali Amerykanów. Łotysze, którzy po raz pierwszy w historii awansowali do najlepszej czwórki, eliminując w ćwierćfinale Szwedów, stawili Kanadyjczykom zacięty opór, a od 9. minuty przez długi czas nawet prowadzili po trafieniu Dansa Locmelisa.Kolejne bramki padły dopiero pod koniec drugiej tercji - w 36. minucie wyrównał Samuel Blais, ale już 66 sekund później Łotysze odzyskali prowadzenie po golu najskuteczniejszego gracza tej ekipy, występującego na co dzień w Tampa Bay Lightning Rudolfsa Balcersa.Zadecydowała trzecia tercja, w której na listę strzelców wpisali się kolejno: Jack Quinn (41), Adam Fantilli (49) oraz do pustej bramki Scott Laughton (60). Nie będzie klasyku w finaleKolejną niespodziankę sprawili Niemcy. Po wyeliminowaniu zwycięzcy Grupy B, Szwajcarii w ćwierćfinale, teraz wyszarpali zwycięstwo z triumfatorem Grupy A. Niemcy pokazali wielki hart ducha, bo dwukrotnie doprowadzali do wyrównania. Jeszcze na półtorej minuty przed końcem spotkania prowadzili Amerykanie, ale Marcel Noebels doprowadził do stanu 3:3. W dogrywce Frederik Tiffels zdobył złotego gola i wprowadził swoją reprezentację do pierwszego meczu o mistrzostwo świata od… 1953 roku. Finał oraz mecz o 3. miejsce mistrzostw świata elity odbędą się w niedzielę.W przyszłym roku mistrzostwa świata w Czechach po raz pierwszy od 2002 roku odbędą się z udziałem reprezentacji Polski, która wywalczyła awans razem z Wielką Brytanią w zakończonym na początku maja turnieju w Nottingham. Zastąpią one dwie najsłabsze drużyny MŚ w Tampere i Rydze - Węgry oraz Słowenię.