Wielki turniej Biało-Czerwonych. Skrót ćwierćfinału mistrzostw Europy do lat 17 między reprezentacjami Polski i Serbii w Telkach. Już w czwartej minucie znakomicie w polu karnym odnalazł się Jakub Krzyżanowski i na raty pokonał serbskiego bramkarza. W tej fazie spotkania Biało-Czerwoni grali z polotem, często ostrzeliwując bramkę przeciwnika i wydawało się, że możemy być świadkami powtórki z meczów z Irlandią i Węgrami.Niestety, chociaż Polacy dominowali przez większą część 1. połowy, w jej końcówce do głosu doszli rywale, marnując dwie doskonałe sytuacje. Od tej pory to Serbowie nadawali grze ton i w 51. minucie doprowadzili do wyrównania za sprawą Vukojevicia.Reprezentacja Serbii wciąż atakowała, ale… to Polacy wyszli na prowadzenie. Po kontrataku w polu karnym faulowany był Mikołajewski, który sam wymierzył sprawiedliwość na pół godziny przed końcem spotkania.Po naszych zawodnikach widać było spore zmęczenie, przez co Serbowie mieli sporo miejsca w rozegraniu piłki. W 69. minucie uratował nas słupek, ale już minutę później Subotić pokonał Piekutowskiego i zrobiło się 2:2.Sytuacja wyglądała niewesoło, bo nasi rywale wciąż atakowali, ale w miarę upływu czasu Polacy zaczęli coraz dłużej utrzymywać się przy piłce na połowie Serbów. W 89. minucie znów faulowany był nasz zawodnik i po przepięknym golu Filipa Rejczyka z rzutu wolnego ponownie objęliśmy prowadzenie, którego nie oddaliśmy aż do końca! Po dramatycznym spotkaniu Polska pokonała Serbię 3:2 i spokojnie oczekuje na rywala w półfinale. Biało-Czerwoni są też pewni gry na mistrzostwach świata U17, gdzie powrócą po 24 latach.