Mirasłau Łazouski miał 49 lat. To prawdziwy patriota, bojownik o wolność Ukrainy i Białorusi, który zginął pod Bachmutem. Jak prawdziwy dowódca wycofał się jako ostatni, osłaniając swoich towarzyszy, ratując im życie – tak wiceszef Biełsatu Alaksiej Dzikawicki komentuje śmierć Mirasłaua Łazouskiego, który w latach 90. założył białoruską organizację paramilitarną Biały Legion. Portal Biełsat TV opisuje szczegóły dramatycznych wydarzeń na Ukrainie i przybliża postać żołnierza. „49-letni Łazouski dowodził operacją bojową w Bachmucie. 17 maja jego grupa znalazła się pod ostrzałem artylerii rosyjskiej – zawalił się budynek, w którym przebywali ochotnicy. Według Pawła Szurmieja z Pułku im. Kalinouskiego oddział, którym dowodził Łazouski, po zadaniu Rosjanom strat wycofał się, by poprosić o wsparcie artyleryjskie. Jedynak budynek, w którym się schronili, dostał się pod ostrzał wielkokalibrowej artylerii. Według niego w budynek uderzyły duże pociski, około 200 mm, w wyniku czego zawaliły się na trzy kondygnacje, grzebiąc białoruskich ochotników” – czytamy. Według tej relacji Łazowski, który w czasie rosyjskiego ostrzału znajdował się w pobliżu punkt dowodzenia, utworzył grupę ratowników złożoną z żołnierzy sąsiednich oddziałów ukraińskiej armii oraz pułkowego sanitariusza. „Na miejscu kierował ewakuacją rannych, osłaniał ich i niósł broń. I wtedy zginął” – cytuje portal belsat.eu swojego informatora. Raport dotyczący wojny na Ukrainie„To prawdziwy patriota, bojownik o wolność Ukrainy i Białorusi, który zginął pod Bachmutem. Jak prawdziwy dowódca wycofał się jako ostatni, osłaniając swoich towarzyszy, ratując im życie” – powiedział o zmarłym wiceszef Biełsatu Alaksiej Dzikawicki. Biały Legion i Pułk im. Konstantego KalinowskiegoJak czytamy na portalu, Mirasłau Łazouski urodził się w Mińsku. W 1995 r. wstąpił do Zgrupowania Białoruskich Wojskowych, utworzonego przez białoruskich oficerów, którzy za cel postawili sobie zachowanie suwerenności kraju. Był jednym z założycieli Białego Legionu – paramilitarnej organizacji patriotycznej, której celem było szkolenie wojskowe białoruskiej młodzieży. Łazouski był wielokrotnie zatrzymywany za swoją działalność. Po raz ostatni został aresztowany w 2017 r., wiele lat po zakończeniu działalności organizacji. Alaksandr Łukaszenka oskarżył wtedy byłych działaczy Legionu o zamiar dokonania przewrotu w kraju. Po kilku miesiącach sprawa została umorzona, a aresztowani wyszli na wolność. Po brutalnie stłumionych przez reżim Łukaszenki powyborczych protestach w 2020 r. Łazouski wyjechał na Ukrainę. Gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja, zgłosił się jako ochotnik do Pułku im. Konstantego Kalinowskiego.