
Wszystko na to wskazuje, że wystartujemy z list Zjednoczonej Prawicy – zapewnił lider ugrupowania Kukiz’15 Paweł Kukiz w rozmowie z radiową Trójką. Zaznaczył, że potrzebne są jeszcze finalne rozmowy z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zapytany o lidera PO Donalda Tuska, powiedział, że „frajerem jest każdy, kto niego zagłosuje”.
To już niemal pewne – Paweł Kukiz rusza na wybory razem z Prawem i Sprawiedliwością. Polityk, zapewnia „Super Express”, że jego relacje z PiS...
zobacz więcej
Paweł Kukiz na pytanie o wyborcze plany jego ugrupowanie wyjaśnił, że „jeszcze jedna/dwie bardzo poważne rozmowy z prezesem (Jarosławem Kaczyńskim – red.) muszą się odbyć, zwieńczone podpisaniem porozumienia”; dopiero wtedy będzie mógł potwierdzić w stu procentach wspólny start wyborach.
– Warunkiem sine qua non są kolejne postulaty Kukiz ’15 i – jeśli sędziowie pokoju, blokowani niestety przez Suwerenną Polskę, nie będą głosowani w tej kadencji – to wpisanie tych sędziów pokoju do programu PiS w przyszłym (Sejmie – red.) – powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Kukiz o Sikorskim: Jest albo kompletnym durniem, albo sprzedajną szmatą
Zaznaczył, że w sojuszu z PiS chodzi bardziej o związek programowy, niż o koalicję i raczej nie widzi szans na wspólny klub sejmowy.
Zapytany o krytykę wyrażaną ostatnio przez Donalda Tuska pod jego adresem powiedział, że ważniejsze jest to, że lider PO „potraktował obywateli jak frajerów; dla mnie frajerem jest każdy, kto niego zagłosuje”.
– Tusk bardzo głośno mówił o konieczności zmian ustrojowych, o państwie obywatelskim, z referendami, z ordynacją większościową. (…) Oszukał mnie, jak też Władysław Kosiniak-Kamysz i paru innych polityków po drodze. To są oszuści polityczni – mówił lider Kukiz ’15.
Podkreślił, że Jarosław Kaczyński jest pierwszym politykiem, który dotrzymał względem niego wszystkiego, co obiecał.