
W Faenzy we włoskim regionie Emilia-Romania trwa sprzątanie pozostałości po powodzi i piętrzących się wszędzie gór odpadków i zniszczonych sprzętów wyniesionych z zalanych domów, piwnic, sklepów. Miasto, które częściowo znalazło się pod wodą, zasypane zostało przez śmieci i fragmenty mebli.
Dziewięć ofiar śmiertelnych, 13 tys. osób ewakuowanych: ten najnowszy bilans katastrofalnej powodzi we włoskim regionie Emilia-Romania podaje w...
zobacz więcej
Sprzątanie trwało całą noc ze środy na czwartek, a od rana przystąpiły do niego drużyny wolontariuszy i zespoły obrony cywilnej. Mają wsparcie ze strony służb z dziesiątkami ciężarówkami.
Według miejscowych służb trzeba wywieźć około 30 tys. ton odpadów, także tych wielkogabarytowych. To tyle, ile zwykle wywozi się z tego miasta przez cały rok. Zalegają one nie tylko na utworzonych w wielu punktach wysypiskach, ale i na ulicach, które znalazły się pod wodą między 16 a 17 maja. Leżą przed domami, z których wynoszone są gnijące meble i inne wyposażenie; od lodówek po połamane parasole i urządzenia elektroniczne.
– Najpierw kryzys powodziowy, teraz w jego konsekwencji kryzys śmieciowy – powtarzają mieszkańcy miasta, znanego na całym świecie i słynącego od średniowiecza z wyrobów fajansowych. To od niego pochodzi ich nazwa.
– Najpiękniejszą pamiątką z Faenzy zawsze są udekorowane filiżanki, talerzyki. Chciałbym, abyśmy znowu mogli tak kojarzyć się wszystkim, a nie ze scenami zniszczenia, które widać wokół. Teraz trzeba pomagać również zakładom fajansu, które ucierpiały – powiedział mieszkaniec miasta. Podkreślił, że miał bardzo dużo szczęścia, bo do jego domu woda nie podpłynęła.
Niedaleko Faenzy przy autostradzie znajduje się wielkie popowodziowe wysypisko śmieci.
CZYTAJ TAKŻE: Powódź stulecia we Włoszech. Strażacy z Polski gotowi do walki z niszczycielskim żywiołem
33-letnia mieszkanka tego miasta opowiedziała lokalnej prasie, że w dniu, w którym dowiedziała się o tym, iż jest w ciąży, musiała wskoczyć do pontonu z okna zalewanego do pierwszego piętra domu. – To była najgorsza noc mojego życia – dodała. Została ewakuowana do Forli. Do domu powróciła po kilka dniach; woda już opadła, ale pozostały w nim zwały błota.
Do Emilii-Romanii przyjedzie w czwartek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, by zobaczyć skutki katastrofalnej powodzi i zapewnić o wsparciu Unii dla regionu. Szefowej KE będzie towarzyszyć premier Włoch Giorgia Meloni. Von der Leyen obleci region śmigłowcem; oczekiwana jest też w Cesenie.