
24-letni mężczyzna stracił przytomność i zmarł w trakcie policyjnej interwencji przy ul. Wierzbowej w Białymstoku. Funkcjonariusze przyjechali tam po informacji o tym, że ktoś biega po jezdni, wbiega między samochody i próbuje do nich wsiadać – poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
37-letni mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo starszej kobiety, której ciało znaleziono w połowie maja przy wale rzeki Kaczawa w Legnicy....
zobacz więcej
Zdarzenie miało miejsce w czwartek rano, informację o tak zachowującym się mężczyźnie dyżurny policji dostał przed godz. 6.
– Ustalamy szczegółowy przebieg całej interwencji, wszystkie czynności nadzoruje prokurator – dodał Krupa.
Dokładne okoliczności sprawy nie są jeszcze znane; osoba zawiadamiająca policję mówiła o mężczyźnie, który wbiega między samochody, próbuje je zatrzymywać a gdy te stają, szarpie za klamki i próbuje do nich wsiadać.
– W trakcie wykonywanych czynności mężczyzna stracił przytomność i funkcje życiowe. Niestety, pomimo podjętych czynności ratunkowych jego życia nie udało się uratować – poinformował rzecznik podlaskiej policji.
Zobacz też: Rzucał kamieniami, miał widły. Policjanci użyli paralizatora [WIDEO]
Małżeństwo z Warszawy, które w nocy z 20 na 21 maja wyszło z mieszkania na Mokotowie, zostawiając dwóch nastoletnich synów, mogło nocować w...
zobacz więcej
W interwencji brało udział kilku policjantów, mieli kamery nasobne, nagrania z tych kamer będą zabezpieczone przez prokuraturę, która w tego typu sprawach bezpośrednio nadzoruje też czynności.
– Wszczęliśmy śledztwo w kierunku niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji oraz nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego – potwierdza Michał Toruński, Prokurator Rejonowy Białystok-Północ.
Nikomu zarzutów nie przedstawiono. Postępowanie toczy się w sprawie.
Wymienione przestępstwa zagrożone są karą do pięciu lat pozbawienia wolności.