
Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Przeczy temu jednak badanie, które zrobili naukowcy z Uniwersytetu Indiany. Wynika z niego, że małżonkowie, którzy mają wspólne konto bankowe, rzadziej kłócą się o pieniądze, czują się pewniej w zarządzaniu domowym budżetem, są bardziej zaangażowani w realizację wspólnych celów i bardziej zadowoleni ze swojego związku.
W związku warto rozmawiać o finansach. Z przeprowadzonych w ubiegłym roku badań wynika, że co piąta polska para kłóci się o pieniądze. Jedna...
zobacz więcej
Niedawne badanie zrealizowane przez naukowców z Kelley School of Business na Uniwersytecie Indiany nie było pierwsze, w którym próbowano sprawdzić związek między domowymi finansami a trwałością związku. Wcześniejsze prace na tem temat wykazywały, że wspólne zarządzanie rodzinnym budżetem ma wpływ na satysfakcję ze związku. Badaczom z Kelley School of Business udało się jednak jako pierwszym potwierdzić, że wspólne gospodarowanie budżetem cementuje małżeństwo i wykazać, dlaczego tak się dzieje. Wyniki ich pracy opublikowano w magazynie „Journal of Consumer Research”.
Badanie trwało dwa lata, wzięło w nim udział 230 par, które rozpoczynały wspólne życie – były zaręczone lub świeżo po ślubie. Średni wiek partnerów wynosił 28 lat. Około 36 proc z nich miało wyższe wykształcenie, a średni łączny dochód na parę wynosił 50 000 dolarów rocznie. Każda para znała się od około pięciu lat, a w związku była średnio od trzech lat. Dla wszystkich uczestników było to pierwsze małżeństwo, 10 proc. z nich miało dzieci.
Na początku badania wszyscy mieli oddzielne konta bankowe. Podzielono ich na trzy grupy. Parom z jednej grupy badacze polecili, by nadal mieli osobne konta, tych z kolejnej poproszono o otwarcie wspólnego rachunku. Pary z trzeciej grupy mogły same zdecydować, co zrobią. Po dwóch latach naukowcy przy pomocy ankiet zbadali sytuację we wszystkich 230 parach. Okazało się, że te, które otrzymały polecenie otwarcia wspólnego konta, deklarowały wyższą jakość relacji niż te, które miały oddzielne konta. Na tej podstawie naukowcy doszli do wniosku, że wspólne zarządzanie pieniędzmi sprzyja porozumieniu w sprawie celów finansowych, większej przejrzystości i wspólnemu rozumieniu obowiązków małżeńskich. A co za tym idzie, wpływa na satysfakcję z relacji.
Brytyjski dziennik „Daily Telegraph” zastanawia się nad przyczyną spadającej liczby zawieranych małżeństw w Wielkiej Brytanii. Jak wskazują...
zobacz więcej
Zależność ta była widoczna niezależnie od długości trwania związku. – Kiedy przeprowadziliśmy ankietę wśród osób o różnym stażu w związku, ci, którzy połączyli konta, deklarowali wyższy poziom wspólnoty w swoim małżeństwie w porównaniu z osobami, które miały oddzielne konta, a nawet tymi, którzy częściowo połączyli swoje finanse. Biorąc pod uwagę znaczące zmiany, jakie zaobserwowaliśmy w ciągu dwóch lat, jest to przekonujący dowód na korzyści płynące z połączenia finansów – powiedziała Jenny Olson z Kelley School of Business. Jej zdaniem wynika to z tego, że posiadanie wspólnego konta pomaga stworzyć relację wspólnotową. – Jest to relacja, w której partnerzy odpowiadają na swoje potrzeby, chcą sobie pomagać. Mówią: „Chcę ci pomóc, bo tego potrzebujesz. Nie rozliczam”. W tej relacji istnieje perspektywa „my” – tłumaczy badaczka.
Jenny Olson dodaje też, że pary z oddzielnymi kontami postrzegają decyzje finansowe bardziej transakcyjnie. – Przy oddzielnych kontach częściej obserwujemy postawę „coś za coś”. To sposób myślenia: „Pomogę ci, bo później ty mi pomożesz”. Oddzielne konta sprzyjały też przekonaniu, że łatwiej jest opuścić związek. W ciągu tych dwóch lat, kiedy prowadziliśmy badanie, rozstało się 20 proc. par, w większości te z oddzielnymi kontami – stwierdziła badaczka z Kelley School of Business.