Leciał do Chicago. Samolot lecący z Luksemburga do Chicago musiał zawrócić na lotnisko i awaryjnie lądować ze względu na problemy techniczne. Podczas startu w niedzielę wieczorem od maszyny oderwało się podwozie. Nikomu nic się nie stało. Boeing 747 linii Cargolux Airlines latał przez 52 minuty, zrzucając paliwo nad Luksemburgiem i Belgią, aby mógł zejść poniżej swojej maksymalnej masy lądowania przed próbą lądowania. Z opublikowanego w mediach społecznościowych nagrania oraz z oświadczenia firmy Cargolux wynika, że prawe podwozie Jumbo Jeta pękło i odłączyło się. Po czym samolot próbował wylądować z powrotem na lotnisku w Luksemburgu. Luksemburska linia lotnicza podała, że samolot „zatrzymał się w sposób kontrolowany”, po czym zajęły się nim służby ratownicze. Czytaj także: Dym w kabinie. Panika na pokładzie samolotu lecącego z Londynu Nikt nie został ranny, a okoliczności zdarzenia są badane. Jak podał przewoźnik, odpowiednie władze zostały poinformowane o incydencie. Zobacz także: Awaryjne lądowanie samolotu w Warszawie. Leciał na FuerteventuręNie wiadomo, czy samolot zostanie ponownie dopuszczony do użytku.