Prezentowany raport ocenia sytuację na Białorusi od 5 listopada 2020 roku. Węgry były jedynym krajem, który nie przyłączył się do wspólnego oświadczenia krajów Unii Europejskiej potępiającego sytuację praw człowieka na Białorusi – poinformował portal Wolna Europa. Oświadczenie zostało wydane przez szwedzką prezydencję w imieniu 26 państw unijnych po prezentacji w czwartek w Wiedniu Raportu OBWE na temat przestrzegania praw człowieka na Białorusi. Skrytykowano w nim „politycznie umotywowane represje” reżimu Aleksandra Łukaszenki.Prezentowany raport ocenia sytuację na Białorusi od 5 listopada 2020 roku. Dowodzi on, że władze białoruskie rażąco naruszają prawa człowieka i nie wypełniają zobowiązań w ramach OBWE.„Politycznie umotywowane represje władz białoruskich doprowadziły do powstania dużej liczby więźniów politycznych. Aresztowani byli poddawani torturom oraz nieludzkiemu i/lub poniżającemu traktowaniu” – zaznaczono w oświadczeniu.Szczególne zaniepokojenie wzbudził stan zdrowia więźniów politycznych, w tym byłego kandydata na prezydenta Wiktara Babaryki, który trafił niedawno do szpitala z oznakami pobicia – informuje Wolna Europa.Łukaszenka zwołał pilne spotkanie. „Sytuacja znacznie się pogorszy”Resort spraw zagranicznych Węgier odpowiedział na pytanie redakcji Wolna Europa: „W czasie wojny Unia Europejska powinna skupić wszystkie swoje wysiłki na jak najszybszym zaprowadzeniu pokoju w sąsiedztwie wspólnoty. Polityczne oświadczenia, takie jak to, niszczą kanały komunikacji, które są niezbędne do rozpoczęcia rozmów pokojowych i tylko odbiorą nadzieję na pokój”.Szef węgierskiej dyplomacji Peter Sziijarto pojechał w lutym ma Białoruś, która została objęta unijnymi sankcjami i która wspiera Rosję w jej agresji na Ukrainę. Szijjarto twierdził wówczas, że trzeba utrzymywać kanały komunikacji, aby umożliwić rozmowy pokojowe między Kijowem i Moskwą.Z kolei w połowie kwietnia Szijjarto przyjął w Budapeszcie ministra spraw zagranicznych Siarhieja Alejnika, z którym omawiał między innymi współpracę gospodarczą w dziedzinach nieobjętych unijnymi sankcjami. Dzień przed tym spotkaniem Szijjarto był w Moskwie.Ofiarą reżimu Łukaszenki jest również Andrzej Poczobut, który w lutym br. został skazany na osiem lat więzienia za podżeganie do nienawiści i wezwania do sankcji.