Były prezydent odmówił stwierdzenia, kogo wolałby widzieć za zwycięzcę w wojnie. Donald Trump podczas spotkania ze swoimi republikańskimi zwolennikami w stanie New Hampshire stwierdził m.in., że gdyby był prezydentem, nie doszłoby do wojny na Ukrainie. – Jeśli będę prezydentem, będę miał tę wojnę rozstrzygniętą w jeden dzień, w 24 godziny – zapewniał. Trump zapowiedział też, że spotka się z prezydentami Rosji i Ukrainy. – Obaj mają słabości i obaj mają mocne strony i w ciągu 24 godzin ta wojna zostanie rozstrzygnięta. Będzie skończona, będzie absolutnie skończona – przekonywał Trump. Trump nie nazwał Putina zbrodniarzem wojennym– Jeśli powiesz, że jest zbrodniarzem wojennym, o wiele trudniej będzie zawrzeć porozumienie (...) Ludzie go będą ścigać i wykonywać egzekucje, będzie walczył o wiele mocniej niż w innych okolicznościach. To jest coś, co należy omówić w późniejszym terminie – zaznaczył Trump przyznając, że błędem Putina było wejście na Ukrainę. Były prezydent odmówił stwierdzenia, kogo wolałby widzieć za zwycięzcę w wojnie. – Myślę w kategoriach załatwienia sprawy (...) Chcę, żeby Rosjanie i Ukraińcy przestali umierać. I zrobię to w ciągu 24 godzin – ponownie zadeklarował Trump. Zobacz też: Setki tysięcy botów chwalą Trumpa na Twitterze i atakują jego przeciwnikówOdniósł się też do kosztów, jakie Ameryka ponosi na rzecz Ukrainy. Jego zdaniem (czemu zaprzecza CNN) podczas gdy USA wydały 171 mld dolarów, Europa – tylko 20 mld.– Chcę, żeby Europa wyłożyła więcej pieniędzy. (...) Oni mają mnóstwo pieniędzy – przekonywał były prezydent.