Werbują ich na front ukraiński. Rosyjskie władze próbują zwerbować migrantów z państw Azji Środkowej na wojnę przeciwko Ukrainie. Oferują im wysokie pensje i możliwość szybkiego uzyskania obywatelstwa – wynika z danych wywiadu brytyjskiego ministerstwa obrony. Według brytyjskich służb rosyjscy werbownicy, w tym ci mówiący po tadżycku i uzbecku, regularnie odwiedzają meczety i biura imigracyjne próbując pozyskać ochotników. Według Radia Wolna Europa oferowane są im premie przy zapisie w wysokości 2390 dolarów i pensje do 4160 dolarów miesięcznie. Migranci w Rosji wysyłani na wojnę?Migrantom oferowano również szybką ścieżkę uzyskania obywatelstwa rosyjskiego, trwającą od sześciu miesięcy do roku, zamiast normalnych pięciu lat. „Wysokie miesięczne wynagrodzenie i bonusy za zaciągnięcie się skuszą niektórych pracowników migrujących. Ci rekruci zostaną prawdopodobnie wysłani na ukraińskie linie frontu, gdzie wskaźnik ofiar jest wyjątkowo wysoki” – pisze ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii. Według resortu rekrutacja migrantów jest częścią prób rosyjskiego ministerstwa obrony, aby zrealizować swój cel, jakim jest pozyskanie 400 tys. ochotników do walki na Ukrainie. „Władze prawie na pewno starają się opóźnić każdą nową jawną obowiązkową mobilizację na tak długo, jak to możliwe, aby zminimalizować niezadowolenie w kraju” – czytamy. We wrześniu 2022 roku rosyjskie władze przyjęły poprawki legislacyjne umożliwiające cudzoziemcom, którzy podpisali kontrakt na służbę w armii rosyjskiej, uzyskanie w trybie przyspieszonym obywatelstwa tego kraju. W grudniu media informowały, że w moskiewskiej komunikacji miejskiej wyemitowano ogłoszenia w języku uzbeckim, kirgiskim i tadżyckim wzywające do zaciągnięcia się do rosyjskich sił zbrojnych w zamian za obywatelstwo rosyjskie w ramach uproszczonej procedury. Północny szlak migracyjny z RosjiWedług polskiego rządu rezim Aleksandra Łukaszenki we współpracy z Rosją stworzył wiodący przez Polskę północny szlak migracyjny do Unii Europejskiej. „Migranci na granicę Białorusi z Polską przybywają z Rosji. To Kreml jest głównym beneficjentem tych działań” – informował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Przeczytaj też o nowym raporcie amerykańskiego Instytut Studiów nad Wojną, z którego wynika, że Rosja nie może prowadzić spójnej kampanii obronnej na całej linii frontu na Ukrainie.