Chodzi zwłaszcza o powrót do „czasu zimowego” Zmiana czasu z letniego na zimowy faktycznie zakłóca rytm dobowy i może wywoływać problemy z zasypianiem. Paradoksalnie, jak dowiodły kanadyjskie badania, bardziej rozregulowuje nas cofnięcie zegarów i „uzyskanie” dodatkowej godziny, niż jej utrata. Kanadyjscy naukowcy przeprowadzili ankietę wśród ponad 30 tys. osób w wieku od 45 do 85 lat, pytając o ich nawyki związane ze snem. Ankietę robiono sześciokrotnie, między innymi niedługo przed i po zmianie czasu, podaje „Mail Online”.Badanie nie wykazało znaczącej różnicy, jeśli chodzi o problemy ze snem, po przejściu na czas letni, gdy w ostatnią niedzielę marca przestawiamy zegary o godzinę do przodu. Ale już adaptacja do cofnięcia zegarów o godzinę w ostatni weekend października okazała się znacznie trudniejsza.Zyskana w ten sposób „dodatkowa” godzina powodowała problemy z zasypianiem, pogorszenie jakości snu i gorsze samopoczucie w ciągu dnia u 7 proc. badanych. Zdaniem naukowców problem polega na tym, że nasze wewnętrzne zegary biologiczne w dużej mierze polegają na świetle dziennym, które sygnalizuje nam, kiedy powinniśmy się obudzić.Aby „zresetować” zegar biologiczny i zsynchronizować go z czasem obowiązującym urzędowo, potrzebujemy dużo światła dziennego. A w miesiącach jesiennych jest go mniej.#wieszwiecejPolub nasWcześniejsze badania łączyły zmianę czasu ze wzrostem liczby wypadków, w tym drogowych, oraz wzrostem częstości udarów i zawałów serca.Zmiana czasu stratą czasuAutorzy badania, które opublikowano w magazynie „Neurology”, zastrzegają jednak, że ponieważ nie badali, ile czasu faktycznie ludzie śpią, lecz była to tylko ankieta, nie mogą wykluczyć, że jesienią ludzie po prostu częściej zauważają problemy ze snem, ponieważ ogólnie mają gorszy nastrój z powodu dłuższych nocy i zbliżającej się zimy.– Dobrą wiadomością jest to, że zakłócenia snu, które zaobserwowaliśmy po przejściu na czas standardowy, trwały krótko i nie były już zauważalne dwa tygodnie po zmianie – mówi „Mail Online” dr Ronald Postuma, główny autor badania z McGill University.Badanie za osoby cierpiące na „bezsenność napadową” uznawało tych, którzy deklarowali, że nie są zadowoleni ze swojego snu i przynajmniej trzy razy w tygodniu zaśnięcie zajmuje im dłużej niż 30 minut, co potem przynajmniej umiarkowanie wpływa na ich funkcjonowanie w ciągu dnia, np. obniża zdolność koncentracji.Ryzyko bezsenności wzrasta dwukrotnieSpośród 588 osób ankietowanych w tygodniu poprzedzającym cofnięcie zegarów - przejście na czas zimowy - tylko 3,3 proc. badanych zgłaszało ten problem. Tydzień po zmianie czasu odsetek ten wyniósł 7 proc., czyli ryzyko wystąpienia bezsenności wzrosło dwukrotnie.Ankietowani zgłaszali budzenie się w środku nocy lub zbyt wcześnie rano i trudności z ponownym zaśnięciem przynajmniej trzy razy w tygodniu, co wpływało na ich codzienne funkcjonowanie i sprawiało, że byli niezadowoleni ze snu.Dwa razy częściej badani zgłaszali też w tym okresie senność w ciągu dnia, pomimo przespania w nocy co najmniej siedmiu godzin. Co więcej, nawet ci, którzy nie obserwowali żadnych problemów ze snem, po zmianie czasu na zimowy o 34 proc. częściej byli niezadowoleni ze swojego aktualnego rytmu snu i czuwania, niż przed zmianą czasu.„Wpływ zmiany czasu na sen szybko mija”– Bardziej interesujące niż to, czy na sen ma wpływ przestawienie zegara do przodu, czy do tyłu, jest to, że zmiana czasu faktycznie ma związek z problemami ze snem, przynajmniej raz w roku – mówi dr Ronald Postuma. – Na szczęście wpływ jest niewielki i szybko mija. Odkryliśmy też, że przestawienie zegarów do przodu powoduje, że ludzie śpią o dziewięć minut dłużej – dodaje naukowiec.Jesienna zmiana czasu następuje w porze roku, w której prawdziwy czas słoneczny znacznie (o ok. 16 minut) wyprzedza średni czas słoneczny. W Polsce, której terytorium prawie w całości leży na wschód od wyznaczającego nasz „czas zimowy” 15. południka oznacza to, że właśnie w tym okresie „czas letni” w dużej części kraju jest bliższy czasowi słonecznemu niż „czas zimowy”. 1. listopada południe słoneczne przypada ok. 11:12 czasu urzędowego w Białymstoku, 11:20 w Warszawie, 11:24 w Krakowie i 11:28 w Gdańsku oraz Katowicach. We Wrocławiu i Poznaniu jest to godzina mniej więcej 11:36, a w Szczecinie 11:45.W lutym południe słoneczne przypada ok. pół godziny później.