„Opinia publiczna powinna znać wszystkie fakty”. Wicepremier Jacek Sasin wyraził nadzieję na powstanie komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007–2022. Ustawę w tej sprawie uchwalił Sejm. Na antenie Programu 3 Polskiego Radia Jacek Sasin stwierdził, że opinia publiczna powinna znać wszystkie fakty, jeśli chodzi o ten obszar i te lata. „Próbuje udawać polityka, który był antyrosyjski”– Powinna poznać – szczególnie w obliczu tego, co Donald Tusk dzisiaj mówi. Dzisiaj próbuje udawać polityka, który był antyrosyjski zawsze, który ponoć przestrzegał przed polityką Rosji. I dzisiaj oskarża wszystkich dookoła o prorosyjskość. Przypomnijmy w takim razie, jak Donald Tusk się zachowywał, o czym rozmawiał z Władimirem Putinem na molo w Sopocie, dlaczego minister spraw zagranicznych Rosji (Siergiej) Ławrow uczestniczył w odprawach polskich ambasadorów z ministrem (Radosławem) Sikorskim, dlaczego chciano uzależnić Polskę w czasie rządów Donalda Tuska od rosyjskiego gazu na dziesięciolecia. To są wszystko pytania, na które powinniśmy odpowiedzieć. Czy była to tylko głupota, czy tylko błędna polityka, czy być może zachodziły też tutaj inne okoliczności – powiedział wicepremier. #wieszwiecejPolub nasJacek Sasin odniósł się też do śledztwa warszawskiej prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień w 2014 r. przez Donalda Tuska. Chodzi o zawiadomienie z listopada ubiegłego roku, złożone przez Marka Falentę, które odnosi się do kontroli w spółce Składy Węgla. Jacek Sasin podkreślił, że trzeba poczekać na wyniki śledztwa. – W tym przypadku ja nie wiem, nie znam zawiadomienia, nie znam uzasadnienia wszczęcia tego śledztwa. Jeśli prokuratura to śledztwo wszczęła, to widocznie miała do tego jakieś podstawy i dajmy prokuratorom po prostu pracować, bo ci, którzy najwięcej krzyczą o tym, że prokuratura powinna być niezależna, próbują na tę prokuraturę więcej wpływać. Mam tutaj na myśli takich polityków, jak chociażby pan Brejza – niech nie naciska na prokuratorów, niech prokuratorzy pracują. Jeśli nie było przestępstwa, to na pewno śledztwo zostanie umorzone, a jeśli było, to Donald Tusk powinien być potraktowany jak każdy inny obywatel – powiedział Jacek Sasin. Jak przekazało TVP Info, śledztwo zostało wszczęte 11 kwietnia w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, premiera Donalda Tuska, w bliżej nieustalonej dacie w pierwszej połowie 2014 r. „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez podmioty zajmujące się obrotem węglem kamiennym poprzez zlecenie bez podstawy prawnej i faktycznej kontroli podmiotu prawa handlowego, Składy Węgla, w celu wymuszenia zaprzestania importu węgla z Federacji Rosyjskiej i działania tym samym na szkodę interesu prywatnego spółki”.