Zarząd TBS Wrocław zostanie odwołany? We Wrocławiu zaczęło się „odpiłowywanie” Grzegorza Schetyny. Cały zarząd TBS Wrocław, w tym wiceprezes spółki Marek Łapiński, uważany za człowieka byłego lidera PO, straci stanowiska – donosi „Super Express”. Gazeta ostrzega, że to samo może spotkać też innych „schetynowców”. „Super Express” poinformował, że cały zarząd TBS Wrocław – miejska spółka, która w założeniu miała budować tanie mieszkania dla wrocławian – straci w środę pracę. Ze stanowiskiem mają się pożegnać prezes spółki Aleksandra Dychała, a także członek zarządu Marek Łapiński, lider Platformy Obywatelskiej w sejmiku dolnośląskim. Łapiński uważany jest za człowieka Grzegorza Schetyny, byłego lidera PO, teraz – szeregowego posła tej partii. „Kiedy Schetyna był jeszcze mocny, współdecydował o tym, kto ma zostać prezydentem Wrocławia. Schetyna, jako szef całej PO, poparł Jacka Sutryka, który wygrał wybory. Ale nie ma nic za darmo. Schetynie przypadły w udziale pewne frukty: m.in. możliwość obsadzenia swoimi ludźmi intratnych stanowisk we Wrocławiu. Jednym z beneficjentów okazał się właśnie Łapiński – z pensją ok. 20 tys. zł miesięcznie” – podaje „SE”.#wieszwiecejPolub nasWedług gazety wszystko wskazuje na to, że były przewodniczący PO traci wpływy nawet w stolicy Dolnego Śląska. „SE” ocenia, że odejście Łapińskiego może być początkiem zmian w urzędzie miejskim i jednostkach od nich zależnych. Z pracą mogą pożegnać się także inni „schetynowcy”: „najczęściej wymienia się nazwiska wiceprezydenta Sebastiana Lorenca i szefa spółki Spartan – Dariusza Kowalczyka”. „Pożegnanie Łapińskiego może być początkiem akcji »odpiłowywania Schetyny« i pozbawiania go wpływów we Wrocławiu” – komentuje jeden z wrocławskich polityków.