
– To bardzo niefortunny zbieg okoliczności – mówi minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau o przewodnictwie Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Dzisiaj Federacja Rosyjska dokonująca agresji na Ukrainę na miesiąc przejęła kierowanie pracami Rady, która ma czuwać nad pokojem na świecie. Poprzednio, kierowała tą organizacją w lutym 2022 roku, dokładnie wtedy, gdy rozpoczęła inwazję. Każdy z 15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ sprawuje rotacyjne przewodnictwo przez miesiąc.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w sobotę jako „absurdalną i destruktywną” wiadomość o tym, że Rosja obejmuje tego dnia przewodnictwo w...
zobacz więcej
Minister Rau mówi, że jest to niefortunny zbieg okoliczności. Szef polskiej dyplomacji dodaje, że najbliższy miesiąc będzie w ONZ czasem straconym.
– My nie spodziewamy się niczego konstruktywnego po tym przewodnictwie. Z tego, co wiem, jednym z tematów zaproponowanych przez rosyjskie przewodnictwo będzie, nie chcę uprzedzać faktów, ale coś bardzo typowego dla rosyjskiej dezinformacji – mówił w Łodzi.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba ocenił z kolei, że jest to „policzek wymierzony w twarz społeczności międzynarodowej“.
Przewodnictwo Rosji w Radzie Bezpieczeństwa w tym miesiącu oznacza, że pracami organizacji kieruje kraj, którego prezydent jest ścigany listem gończym za zbrodnie wojenne przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Przeczytaj też: Rosja wszczęła postępowanie przeciw prokuratorowi Międzynarodowego Trybunału Karnego
Rosja jako jeden ze stałych członków Rady Bezpieczeństwa ma prawo weta, co oznacza, że może blokować wszystkie działania, które są w nią wymierzone. To jeden z powodów dla których od kilku lat powraca dyskusja nad potrzebą zmian w ONZ.