
Abp Sawa, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, po raz kolejny wsparł rosyjską cerkiew prawosławną. Stwierdził, że działania ukraińskich władz, próbujących odebrać prorosyjskim duchownym należącą do państwa Ławrę Kijowsko-Pieczerską, to „wyraz wielkiego zniewolenia i prześladowania cerkwi”.
Dzięki wysiłkom Waszej Świątobliwości Rosyjska Cerkiew Prawosławna lśni duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych – napisał w liście...
zobacz więcej
W liście do prorosyjskich duchownych Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego stwierdził, że „łączy się z duchowo z mnichami Ławry Kijowsko-Pieczerskiej i wszystkimi cierpiącymi”.
Mimo decyzji władz Ukrainy duchowni podlegli patriarsze moskiewskiemu nie opuścili terytorium Ławry Peczerskiej w Kijowie. To najważniejszy prawosławny ukraiński ośrodek pielgrzymkowy. Oskarżani o prorosyjskość hierarchowie nie wpuścili też na terytorium monasteru specjalnej komisji, która miała się zająć ewidencją budynków. Jeden z biskupów wystosował groźby wobec prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Prorosyjscy duchowni powinni już w piątek opuścić klasztor, bo państwo zerwało z Cerkwią Patriarchatu Moskiewskiego umowę wynajmu. Dotychczasowy namiestnik Ławry – objęty państwowymi sankcjami za prorosyjskie działania – biskup Paweł zapowiedział, że nie dostosuje się do decyzji władz.
Niezależny białoruski kanał Nexta zamieścił na Twitterze fragment przemówienia prawosławnego patriarchy Moskwy i całej Wszechrusi do rosyjskich...
zobacz więcej
W Ławrze Peczerskiej w Kijowie jest około dwustu mnichów i kilkuset wiernych. Dziś zablokowali prace państwowej komisji, która do końca kwietnia miała opieczętować budynki i mienie sanktuarium.
Biskup Sawa – był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Jurek”; jego współpraca rozpoczęła się w 1965 r. – już wcześniej publicznie okazywał przychylność wspierającej inwazję na Ukrainęrosyjskiej cerkwi.
W lutym na stronie internetowej Patriarchatu Moskiewskiego został umieszczony list, który metropolita Sawa skierował do patriarchy moskiewskiego Cyryla z okazji jego 14. rocznicy intronizacji na urząd patriarchy, gdzie pisał, że „wróg wiary nie lubi stabilności Kościoła, stara się go zniszczyć. Dobitnie świadczy o tym to, co wydarzyło się na Ukrainie”.
Po publikacji listu, w wyniku medialnej krytyki, kancelaria biskupa Sawy opublikowała jego list otwarty, w którym przepraszał za zaistniałą sytuację.